Ostatni tegoroczny mecz ekstraklasy trzymał w napięciu do samego końca

Lechia Gdańsk w piątek wygrała u siebie z Górnikiem Zabrze 2:1 w ostatnim w tym roku meczu PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze odmienili losy rywalizacji w samej końcówce, odrabiając straty z wyniku 0:1. Było to zaległe spotkanie 2. kolejki ligowych rozgrywek, które przełożono z uwagi na występy gdańszczan w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Większość polskich kibiców jest już myślami z reprezentacją, która w przyszłym tygodniu rozpocznie rywalizację w mistrzostwach świata w Katarze. Jednak fani PKO BP Ekstraklasy w piątek mieli jeszcze okazję emocjonować się ligową potyczką Lechii i Górnika. Spotkanie rozegrano w typowo zimowych warunkach, przy gęstych opadach śniegu, lecz na boisku było gorąco do ostatniego gwizdka.
Piorunujący finisz gospodarzy
W pierwszej połowie to goście byli zdecydowanie konkretniejsi w Gdańsku. Lechia nie oddała do przerwy nawet jednego celnego strzału. Z kolei zabrzanie uderzali w tej części meczu 13 razy, w tym trzykrotnie w światło bramki. Powodzenie przyniosła im próba w doliczonym czasie gry, gdy piłkę do siatki skierował głową Emil Bergstroem.
Po zmianie stron długo zanosiło się, że wynik 0:1 może utrzymać się do samego końca. Jednak w 84. minucie do remisu ku uciesze miejscowej publiczności zdołał doprowadzić Mario Maloca. Jak się okazało, nie było to ostatnie słowo gospodarzy w tym starciu. W szóstej doliczonej minucie szalę zwycięstwa na stronę Lechii przechylił Łukasz Zwoliński. Dzięki takiemu fiszowi gdańszczanie spędzą przerwę zimową nad strefą spadkową na 14. pozycji.
W ekstraklasie do odrobienie pozostała jeszcze jedna zaległość. 1 lutego w meczu z 2. kolejki Miedź Legnica podejmie Lecha Poznań.
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Emil Bergstroem (45+1-głową), 1:1 Mario Maloca (84), 2:1 Łukasz Zwoliński (90+6-głową).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Marco Terrazzino, Dusan Kuciak. Górnik Zabrze: Richard Jensen, Piotr Krawczyk, Jean Mvondo, Erik Janza, Robert Dadok.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 5 297.