Lech Poznań - ŁKS Łódź: wynik i relacja - PKO BP Ekstraklasa
07/12/2019, 20:15 GMT+1
Lech Poznań pokonał u siebie ŁKS Łódź 2:0 w 18. kolejce ekstraklasy. To już piąty z kolei ligowy mecz Kolejorza bez porażki, a także jego trzecia wygrana z rzędu. Z kolei ŁKS przegrał cztery z ostatnich pięciu konfrontacji.
Lech kontynuuje jeszcze jedną świetną passę - w czwartym z rzędu meczu nie stracił gola. Goście przegrali w Poznaniu zasłużenie, przez 90 minut nie potrafili zagrozić bramce Kolejorza.
Nieskuteczny Gytkjaer
Lech od początku miał przewagę, ale dopiero w 17. minucie poważniej zaatakował. Pedro Tiba mocno jednak przestrzelił w dobrej sytuacji. W 35. minucie Christian Gytkjaer powinien pokonać Arkadiusza Malarza. Tiba idealnie dograł mu piłkę na głowę, lecz Duńczyk z bliska uderzył prosto w ręce bramkarza. Snajper poznańskiego zespołu miał jeszcze dwie niezłe okazje przed przerwą, ale był nieskuteczny.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie - Lech był stroną dominującą, a beniaminek głównie się bronił. Jako pierwszy bliski strzelenia gola był Tomasz Dejewski, którego w ostatniej chwili uprzedził Łukasz Sekulski.
Malarz się nie popisał
Lechici dopięli swego w 59. minucie. Amaral minął dwóch rywali, wbiegł w pole karne i uderzył bardzo mocno. Malarz powinien był to odbić, ale piłka przełamała mu ręce i wpadła do siatki.
Co ciekawe, gdy padła bramka do wejścia na boisko przygotowany był Kamil Jóźwiak, który miał zastąpić Amarala. Zmianę zaplanowano kilka chwil wcześniej, ale arbiter techniczna miała kłopot z tablicą świetlną i główny sędzia Daniel Stefański nakazał grać dalej. Po golu sztab szkoleniowy szybko anulował zmianę, a Portugalczyk opuścił plac gry dopiero dziesięć minut później.
Co ciekawe, gdy padła bramka do wejścia na boisko przygotowany był Kamil Jóźwiak, który miał zastąpić Amarala. Zmianę zaplanowano kilka chwil wcześniej, ale arbiter techniczna miała kłopot z tablicą świetlną i główny sędzia Daniel Stefański nakazał grać dalej. Po golu sztab szkoleniowy szybko anulował zmianę, a Portugalczyk opuścił plac gry dopiero dziesięć minut później.
Goście po stracie gola zaatakowali bardziej zdecydowanie, ale z ich starań niewiele wynikało. W doliczonym czasie gry efektowną akcję przeprowadzili rezerwowi piłkarze Lecha. Jakub Kamiński wymienił piłkę z Kamilem Jóźwiakiem i ten drugi z bliska ustalił wynik na 2:0.
Lech Poznań - ŁKS Łódź 2:0 (0:0).
Bramki: Joao Amaral (59), Kamil Jóźwiak (90+2).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 9 830.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Lubomir Satka, Tomasz Dejewski, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz - Joao Amaral (70. Jakub Kamiński), Karlo Muhar, Darko Jevtic, Pedro Tiba (85. Jakub Moder), Tymoteusz Puchacz (65. Kamil Jóźwiak) - Christian Gytkjaer.
ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Adrian Klimczak - Dani Ramirez, Maciej Wolski (72. Michał Trąbka), Łukasz Piątek, Ricardo Guima, Pirulo (85. Adam Ratajczyk) - Łukasz Sekulski (75. Jewhen Radionow).
Bramki: Joao Amaral (59), Kamil Jóźwiak (90+2).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 9 830.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Lubomir Satka, Tomasz Dejewski, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz - Joao Amaral (70. Jakub Kamiński), Karlo Muhar, Darko Jevtic, Pedro Tiba (85. Jakub Moder), Tymoteusz Puchacz (65. Kamil Jóźwiak) - Christian Gytkjaer.
ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Adrian Klimczak - Dani Ramirez, Maciej Wolski (72. Michał Trąbka), Łukasz Piątek, Ricardo Guima, Pirulo (85. Adam Ratajczyk) - Łukasz Sekulski (75. Jewhen Radionow).
Autor: dasz/TG / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama