Trener mistrzów Polski dumny z efektownej wygranej. "Pokazaliśmy mentalność zwycięzcy"
Liga Konferencji: Lech Poznań - Austria Wiedeń
Video: PAP Liga Konferencji: Lech Poznań - Austria Wiedeń Liga Konferencji: Lech Poznań - Austria Wiedeń zobacz więcej wideo »Dudelange – Lech Poznań w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy
Video: Newspix Dudelange – Lech Poznań w eliminacjach do Ligi Konferencji...Dudelange – Lech Poznań w eliminacjach do Ligi Konferencji Europyzobacz więcej wideo »Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech Poznań
Video: Newspix Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech PoznańEliminacje Ligi Mistrzów: Qarabag FK - Lech Poznańzobacz więcej wideo »Piast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy
Video: Newspix Piast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP EkstraklasyPiast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasyzobacz więcej wideo »
Lech Poznań z pierwszą wygraną w Lidze Konferencji Europy. W meczu drugiej kolejki tych rozgrywek mistrzowie Polski pewnie pokonali na własnym stadionie Austrię Wiedeń 4:1. Niezwykle dumny z postawy swoich podopiecznych był holenderski szkoleniowiec John van den Brom.
W czwartkowy wieczór przy ulicy Bułgarskiej kibice Lecha mogli świętować efektowne zwycięstwo, po tym jak ich ulubieńcy pokonali Austrię 4:1. Bramki dla poznaniaków strzelili: Mikael Ishak, Michał Skóraś oraz wprowadzony z ławki rezerwowych Kristoffer Velde (dwie). Dla gości honorowe trafienie zanotował Matthias Braunoder.
Van den Brom: spotkanie stało na europejskim poziomie
Na pomeczowej konferencji prasowej swoich zawodników chwalił trener John van den Brom. Holender odniósł się przy tym do legendarnego spotkania Lecha z Austrią w 2008 roku, kiedy ekipa z województwa wielkopolskiego - po golu w 121. minucie rewanżu - zapewniła sobie udział w fazie grupowej Pucharu UEFA.
- Wczoraj wspomniano mi o tamtym zwycięstwie. Nie wiem, czy dzisiejsze spotkanie było legendarne, może nim zostanie, ale mogę powiedzieć, że stało na europejskim poziomie i toczyło się w świetnej atmosferze - podkreślił z dumą.
- Był to bardzo trudny mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Widać było, że nie graliśmy tego, co chcieliśmy. Mimo to udało nam się tworzyć sytuacje, strzeliliśmy gola, ale bardzo szybko straciliśmy to prowadzenie. Ważnym momentem był rzut karny dla rywali. Brawa dla Filipa Bednarka, który nas uratował - powiedział.
Van den Brom nie ukrywa, że wiedeńczycy byli bardzo wymagającym rywalem, ale to poznaniacy - głównie dzięki dobremu przygotowaniu fizycznemu i pracy wykonanąej przez rezerwowych - rozstrzygnęli losy meczu na swoją korzyść.
- Austria zaskoczyła nas mocnym pressingiem. W pierwszej połowie grali bardzo intensywnie, ale po przerwie trochę brakowało im sił. Mieliśmy przez to więcej przestrzeni, mogliśmy kreować kolejne sytuacje. Dobrą robotę wykonali też rezerwowi, dlatego często powtarzam moim zawodnikom, że my wszyscy potrzebujemy się nawzajem. Pokazaliśmy dziś prawdziwy "team spirit" oraz mentalność zwycięzcy - zakończył 55-latek.
Dzięki wygranej Lech ma na swoim koncie 3 punkty i awansował na drugie miejsce w grupie C. Prowadzi Villarreal (6 pkt), trzeci jest Hapoel Beer Szewa (1 pkt), a czwarta Austria (również 1 pkt).
W następnej kolejce mistrzowie Polski zmierzą się u siebie z Hapoelem. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek 6 października o godzinie 18.45.
Lech Poznań - Austria Wiedeń 4:1 (1:1)
Bramki: Ishak (28.), Skóraś (64.), Velde (76., 90.) - Braunoeder (29.).