Koszmarna kontuzja. Lars Stindl złamał nogę w pierwszej minucie

Ledwo sędzia rozpoczął spotkanie w Hanowerze, a na środku boiska doszło do brutalnego starcia o piłkę. kapitan drużyny z Moenchengladbach z Matthiasem Ostrzolkiem. Zderzenie było na tyle brutalne, że obaj piłkarze nie podnosili się z murawy. Bardziej bolesne okazało się dla Stindla.

Powtórki pokazały, jak noga piłkarza Borussii nienaturalnie się wygięła. Im dłużej patrzyło się na tą sytuację, tym gorzej to wyglądało. - Natychmiast zasugerował, że stało się coś poważnego. Miał łzy w oczach - relacjonował potem w rozmowie z "Bildem" kolega z drużyny Stindla Matthias Ginter.

Piłkarz nie mógł wstać o własnych siłach. Boisko opuszczał przy asyście dwóch członków sztabu medycznego. Po zaledwie pięciu minutach od rozpoczęcia meczu...

Z murawy 30-letni Niemiec został odwieziony do szpitala w Hanowerze. Tam przeszedł szczegółowe badania. Jeszcze w sobotę okazało się, że kontuzja Larsa jest poważna.

- Przeszedł już operację. Otrzymałem wiadomość, że kość piszczelowa została naprawiona, teraz nadszedł czas, by życzyć mu w następnych miesiącach szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział w studiu telewizji ZDF dyrektor sportowy M'Gladbach Max Eberl.

Według niemieckiego "Bilda" kontuzja oznacza, że kapitan Borussii będzie pauzował przez pół roku, co jest jednoznaczne z tym, że opuści koniec sezonu i początek najnowszego.

To drugi uraz Stindla w ciągu roku. Pod koniec kwietnia 2018 roku 11-krotny reprezentant Niemiec doznał zerwania więzozrostu przez co nie dostał powołania na mistrzostwach świata w Rosji.

W sobotę Borussia poradziła sobie bez swojego kapitana i wygrała 1:0 po golu Raffaela w 53. minucie. To właśnie Brazylijczyk zastąpił kontuzjowanego Stindla. Po 29 kolejkach drużyna z Moenchengladbach zajmuje w tabeli 5. miejsce.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, bild.