Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Konflikt Robert Lewandowski vs. Cezary Kucharski. "Bild" ujawnia kolejne nagranie

Emil Riisberg

20/11/2020, 08:46 GMT+1

Następna odsłona afery szantażowej wokół napastnika Bayernu Roberta Lewandowskiego i Cezarego Kucharskiego. "Bild" opublikował kolejne nagranie rozmowy napastnika Bayernu i jego byłego doradcy. Dziennik sugeruje, że kapitan reprezentacji Polski był szantażowany już w 2018 roku.

Foto: Eurosport

Pierwsze nagranie, dwuminutowe, opublikował pod koniec października Businessinsider.com.pl. Dotyczyły one fragmentów rozmowy z początku stycznia 2020 roku, podczas której Kucharski domagał się 20 milionów euro za milczenie. Lewandowski powiedział wprost, że jego były menedżer może liczyć na "zero euro, zero złotych".
- Za co ty chcesz tak naprawdę te pieniądze? Za podatki? Powiedziałem ci, że tu nie ma. Że w Niemczech? Też nie ma. Że byłeś prezesem w firmie, która miała zero procent? - dziwił się snajper Bayernu.
- Za to, że będę krył do końca życia, że jesteście, ty i twoja żona, oszustami podatkowymi - odpowiedział Kucharski.

"Coraz szersze kręgi"

Kolejne taśmy, tym razem opublikowane przez "Bild", mają pochodzić z 2018 roku. To wtedy zakończyła się współpraca między zainteresowanymi. "Afera wokół gwiazdy Bayernu oraz jego byłego partnera i doradcy zatacza coraz szersze kręgi" - pisze największy niemiecki dziennik.
Lewandowski poinformował wówczas swojego wieloletniego agenta, że także w firmie marketingowej Polaka RL Management czas Kucharskiego dobiega końca. Ten w rewanżu miał grozić piłkarzowi, że ujawni jego nieprawidłowości podatkowe.

"To nie będzie bezbolesne"

Tygodnik "Focus" tak pisze o najnowszym nagraniu z rozmowy Lewandowski-Kucharski: "wybuchowe nagranie telefoniczne między Lewandowskim a byłym doradcą".
Oto obszerny fragment dialogu, jaki wynika z taśm opublikowanych przez "Bild":


Kucharski: Nie mamy umowy. Ale żeby było jasne. Nie zamierzam teraz wykonywać żadnego ruchu, który działałby na moją niekorzyść. Więc nie obwiniaj mnie za to, co się stanie.

Lewandowski: Ale co masz na myśli?

Kucharski: Na przykład rozwiązanie, opuszczenie twojej firmy.

Lewandowski: Sam chciałeś wyjść z tej firmy. Sam to zaproponowałeś.

Kucharski: Nie, nie Robert, ale nadal tego chcę, tak? Nie będzie to jednak bezbolesne, jak sobie wyobrażacie to ty lub Kamil. Więc żebyś nigdy nie miał do mnie pretensji, że pilnuję teraz swojego interesu. Po tym, co mi powiedziałeś, nie będę miał żadnych sentymentów w tym, co zamierzam zrobić. I wiesz, czego nie zakładasz w swoim życiu? Że w pewnym momencie możesz się potknąć i mogą wyjść z tego mega duże problemy. Zupełnie nie zdajesz sobie z tego sprawy. Masz słabych ludzi po swojej stronie. Za chwilę pokażę wam, jakie są konsekwencje działań twoich ludzi. Ale proszę cię tylko, żebyś mnie nie winił za to, że będę egzekwował je bez skrupułów.
Lewandowski: Więc co, teraz mi grozisz?

Kucharski: Nie, nie, nie, nie grożę ci. Nie. Robert, nie zrozum mnie źle. Teraz będę walczył o swój interes.

Lewandowski: A jaki masz interes w spółce czy czymkolwiek innym?

Kucharski: Wcześniej reprezentowałem cię kosztem moich własnych interesów i mojej rodziny. Ale teraz, tym bardziej po tym, co powiedziałeś, nie będę miał żadnych. I zobacz, nie chcę cię skrzywdzić, nawet jeśli to, co mówisz i sposób, w jaki mówisz, jest dla mnie bardzo bolesny.

Lewandowski: A o jakich konsekwencjach mówisz?

Kucharski: Robert, nie chciałem ci mówić tego przez telefon. Chciałem się przygotować i się przygotuję. Albo będę dochodzić swoich praw.

Lewandowski: Po co?

Kucharski: Robert, nie powiem ci teraz. Mówię tylko, że nie robię ci nic złego. Ale jeśli będziesz miał kłopoty w przyszłości, nie oczekuj, że ci pomogę. Cóż, wydaje mi się, że w tym momencie, po tym, co mówisz, nie jestem zobowiązany do naprawiania ci niektórych rzeczy w przyszłości.

Geneza konfliktu

Konflikt między stronami ujrzał światło dzienne we wrześniu, gdy niemiecki tygodnik "Der Spiegel" ujawnił, że Kucharski skierował przeciwko Lewandowskiemu pozew cywilny, domagając się zapłaty około 39 mln złotych.
Chodzi o udziały w rozwiązanej już spółce RL Management, którą założyli w 2014 roku. Na łamach "Spiegla" znanemu piłkarzowi zarzucano m.in. antydatowanie umowy dotyczącej praw reklamowych, dzięki czemu miał uniknąć wielomilionowych podatków.
Wątpliwości miały budzić podpisywane przez Lewandowskiego, ponoć na własną rękę, umowy reklamowe, a piłkarz nie powinien był tego robić, bo prawa do jego wizerunku posiadała wyłącznie firma RL Management. I jeszcze jeden zarzut - pieniądze ze spółki Lewandowski miał przeznaczać do celów prywatnych, a pożyczka, udzielona przez spółkę jego żonie Annie, nigdy nie została zwrócona (mowa o 2,5 mln euro).

To nie wszystko. Według tygodnika Lewandowski ponoć ma na sumieniu oszukiwanie niemieckiego fiskusa. Gazeta w artykule przywołała doradcę Lewandowskich, który w 2017 roku miał ostrzegać ich przed "poważnymi kłopotami", jeśli będą ukrywać informacje o dochodach.
Rzeczniczka piłkarza natychmiast wystosowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że "Cezary Kucharski próbuje wymusić na Robercie Lewandowskim zapłatę nienależnych mu środków".

Przesłuchany

Na początku października prawnik kapitana reprezentacji złożył do prokuratury zawiadomienie dotyczące gróźb karalnych pod adresem piłkarza. Kucharski miał zapowiedzieć Lewandowskiemu, że go "zniszczy", jednocześnie obiecywał zachowanie wiadomości w tajemnicy, gdy "Lewy" zapłaci mu 20 mln euro, czyli równowartość 84,6 mln złotych.
Piłkarz został przesłuchany na początku października, ale prokuratura nie informuje o treści jego zeznań.
Pod koniec tamtego miesiąca Prokuratura Regionalna w Warszawie przedstawiła zarzuty byłemu menedżerowi Lewandowskiego. Kucharski nie przyznał się do szantażu. Biznesmena zwolniono z aresztu, ale zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 4,6 mln. Ma także zakaz opuszczania kraju i kontaktowania się z "Lewym".
Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl, bild.de, focus.de
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama