Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kibice Realu Madryt wygwizdali Garetha Bale'a po wygranym meczu

Emil Riisberg

22/04/2019, 12:23 GMT+2

Skrzydłowy Realu Madryt Gareth Bale nie jest lubiany przez madrycką prasę ani przez kibiców, którzy po raz kolejny to zamanifestowali. Walijczyk został wygwizdany po ligowej wygranej z Athletikiem Bilbao 3:0, bo zmarnował sytuację jeden na jednego. Trener Królewskich Zinedine Zidane, pytany o zachowanie kibiców, odpowiedział, że ich nie rozumie. Tymczasem dziennik "Marca" surowo Bale’a rozlicza.

Foto: Eurosport

Zidane'a zapytano, jak to możliwe, że zawodnik, który czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów w Madrycie, w tym strzelał ważne gole w dwóch finałach Champions League, jest tak wrogo traktowany przez własnych kibiców.
- Nie wiem. Szczerze, nie rozumiem tego - odpowiedział szkoleniowiec Królewskich. Francuz posadził w niedzielę Bale’a na ławce rezerwowych w drugim meczu z rzędu. Walijczyk wszedł na boisko w drugiej połowie i zmarnował dogodną okazję, czym poirytował część publiczności na Santiago Bernabeu.
Surowe rozliczenie
Bale miał asystę przy trzecim w tym meczu golu Karima Benzemy, ale nie uchroniło go to przed surowym rozliczeniem w poniedziałkowym wydaniu dziennika sportowego "Marca".
"Intencja jest taka, by go sprzedać, ale nie ma ofert. Teraz myślą o wypożyczeniu" - twierdzi gazeta, która pod koniec ubiegłego tygodnia w trybie dokonanym informowała, że Eden Hazard zostanie piłkarzem Królewskich. Przychodzący z Chelsea Belg miałby definitywnie odebrać Bale’owi miejsce w składzie.
"Klub, a raczej jego prezydent, zwlekał z Bale’em. Poprzedni sezon skończył jako rezerwowy, bo grał słabo i w tym sezonie będzie tak samo. Kiedy przyjeżdża na treningi, to mówi "good morning” zamiast "buenos dias", o ile w ogóle cokolwiek powie. Problem w tym, że brak wartości sportowej Bale’a jest równoznaczny z brakiem wartości ekonomicznej. To drogi zawodnik, a jest wielu innych, którzy zarabiają poziom niżej, a dają znacznie więcej" - czytamy.
Optymizmu brak
W 2016 roku Bale podpisał nowy, obowiązujący do 2022 kontrakt, dzięki któremu stał się trzecim najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie. Walijczyk przeszedł do Realu Madryt z Tottenhamu w 2013 roku. Jego pobyt w Hiszpanii torpedowały częste kontuzje. W efekcie ominął 86 spotkań łącznie we wszystkich sezonach na Santiago Bernabeu. Problemem była też asymilacja z hiszpańską kulturą, co Bale’owi bardzo często wytykano.
"Klub nie patrzy z optymizmem na możliwość sprzedaży i wysłucha ofert wypożyczenia. Chcą pozbyć się zarobków Bale’a albo przynajmniej ich części oraz dołożyć opcję pierwokupu. Tak, jak to zrobiono w przypadku Jamesa Rodrigueza i Bayernu" - twierdzi "Marca".
Autor: kip / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama