Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kazuyoshi Miura przedłużył kontrakt z Yokohama FC

Emil Riisberg

13/01/2020, 10:11 GMT+1

Jedna z najdłuższych karier w historii piłki nożnej będzie kontynuowana. Japoński weteran Kazuyoshi Miura przedłużył swój kontrakt z Yokohama FC na kolejne dwa sezony. W lutym napastnik skończy 53 lata.

Foto: Eurosport

Sezon 2020 będzie 35. rokiem zawodowej gry Miury, który co prawda nie gra często, ale wspomaga kolegów doświadczeniem. W ostatnich rozgrywkach J2 (drugiego szczebla ligowego rozgrywek w Japonii) wystąpił zaledwie w trzech meczach, dodając do tego dwie gry w Pucharze Cesarza. W Yokohamie zdecydowano się jednak przedłużyć z nim umowę na dwa kolejne sezony, do 31 grudnia 2021 roku. Zawodnik jest klubową legendą, nieprzerwanie reprezentuje barwy klubu z regionu Kanto od 2005 roku (z krótką przerwą na wypożyczenie do Sydney FC).

Rekordzista

W marcu 2017 "King Kazu" stał się najstarszym zawodnikiem w historii zawodowej piłki, wychodząc na boisko w wieku 50 lat i 7 dni. Pobił rekord należący do angielskiej legendy Stanleya Matthewsa. Japończyk zaczął karierę w Yomiuri FC (obecnie Tokyo Verdy). Stamtąd zawędrował na sezon do Serie A. Z Genoi (1 gol w 23 meczach) wrócił do Verdy.
Sił w Europie próbował jeszcze raz, tym razem w grającym w Lidze Mistrzów Dinamie Zagrzeb. W Lidze Mistrzów nie wystąpił, natomiast w Chorwacji zagrał 12 meczów, nie zdobywając bramki. Po siedmiu kolejnych latach w Kyoto Sanga i Vissel Kobe trafił w 2005 roku do Yokohamy. W latach 1990-2000 grał w reprezentacji Japonii.

Historia zatoczyła koło

Rok 2019 był niezwykle udany dla klubów ze stolicy prefektury Kanagawa. F-Marinos zdobyli mistrzostwo kraju, a Yokohama FC dzięki wygranym barażom wróciła do J1 po krótkim epizodzie w 2007 roku.
YFC to spadkobierca nieistniejącego klubu Yokohama Flugels, który w 1999 połączył się z lokalnym rywalem Marinos. Duża grupa kibiców nie mogła się z tym pogodzić i założyła swój klub, który jest członkiem J-League od 2001 roku. W 2006 roku "Fulie" zanotowało historyczny awans do J1, a Miura był ważną postacią, występując w 39 meczach. Piękna przygoda nie trwała jednak długo, bo po roku klub z hukiem spadł do J2 (16 punktów w 34 meczach, ostatnie miejsce).



Autor: ddz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama