Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Katastrofa w Genui. Kownacki: wielokrotnie podróżowałem tą trasą

Emil Riisberg

14/08/2018, 13:26 GMT+2

- Jest duże przerażenie. To most, który znajduje się w centrum miasta, łączy jego dwie części. Wiele razy podróżowałem tą trasą. Także całą drużyną, kiedy lataliśmy na mecze - relacjonuje z Genui piłkarz reprezentacji Polski Dawid Kownacki, na co dzień gracz miejscowej Sampdorii.

Foto: Eurosport

Odcinek wiaduktu Morandi w Genui runął we wtorek przed południem. Według informacji włoskich władz (stan na godzinę 15:00) zginęły 22 osoby. Media podają, że pod gruzami wciąż uwięzieni są ludzie. Trwa akcja ratunkowa.

"Duże przerażenie"

- Panuje duże przerażenie. To most, który znajduje się w centrum miasta, łączy jego dwie części. W jednej z nich mam mieszkanie, tutaj też znajduje się nasz ośrodek treningowy. Przejeżdżając tą drogą można przemieścić się na lotnisko czy do centrów handlowych - mówił na antenie TVN24 Kownacki, który w Genui mieszka od roku.
- Wiele poruszałem się tą drogą. Także całą drużyną, kiedy lataliśmy na mecze. To duża katastrofa i czekają nas wielkie utrudnienia - opisuje polski zawodnik.

W kontakcie z kolegami

Kownacki to jeden z czterech polskich piłkarzy, którzy na co dzień występują w dwóch klubach z dotkniętego katastrofą miasta. On, Bartosz Bereszyński i Karol Linetty grają w Sampdorii. Łukasz Piątek jest graczem Genui.
- Dochodzą mnie różne wiadomości, jestem w kontakcie z kolegami z drużyny. Każdy co chwilę dostaje jakieś nowe informacje - dodał Kownacki. Na swoim twitterowym koncie Samdporia napisała krótko: "brak słów". Kondolencje rodzinom ofiar składają piłkarze.

"Ludzie uwięzieni pod gruzami"

Wiadukt runął podczas gwałtownej ulewy nad Genuą. Przyczyna katastrofy nie jest znana. Wiadukt przebiega nad terenami przemysłowo-mieszkalnymi, gęsto zaludnionymi. Zawalił się między innymi na tory kolejowe. Ruch pociągów został wstrzymany.
Dokładny bilans ofiar wciąż nie jest znany. Włoskie media informują o ludziach uwięzionych pod gruzami. Według przedstawicieli władz ucierpieć mieli zarówno ludzie w samochodach, które spadły, jak i prawdopodobnie ci, na których z dużej wysokości zwaliły się fragmenty. Wiele samochodów, które runęły wraz ze środkowym odcinkiem wiaduktu, zostało zmiażdżonych. Na miejscu są strażacy, ratownicy i policja. Trwa przeszukiwanie rumowiska.
Autor: TG / Źródło: TVN24, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama