Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Karim Rekik twierdzi, że Robert Lewandowski nie mówił prawdy

Emil Riisberg

25/02/2019, 08:42 GMT+1

Karim Rekik z Herthy Berlin wyleciał z boiska po incydencie z Robertem Lewandowskim w trakcie sobotniej porażki 0:1 z Bayernem Monachium. Obrońca stołecznej drużyny już po meczu głośno wyrażał niezadowolenie z zachowania kapitana reprezentacji Polski. W poniedziałek w rozmowie z "Bildem" dziwił się natomiast słowom "Lewego". - W mojej opinii nie mówił prawdy - oznajmił Rekik.

Foto: Eurosport

Lewandowski stwierdził bowiem - jak cytował Polaka niemiecki dziennik - że czerwona kartka dla Rekika była "jak najbardziej słuszna". - Widział mnie z bliska i zrobił to celowo - miał powiedzieć napastnik Bayernu.
Ta interpretacja nie spodobała się ukaranemu Rekikowi. Piłkarz Herthy został usunięty z boiska w 84. minucie za agresywne odepchnięcie Lewandowskiego, który sugerował, że został uderzony w twarz.
- Jestem bardzo rozczarowany jego słowami. Znam go jako wielkiego piłkarza, ale moim zdaniem nie mówił prawdy - ocenił 24-letni defensor.
"Specjalnie kopie mnie w twarz"
- Chciałem mu zaproponować obejrzenie tej sytuacji razem ze mną. Jeśli otrzymuję prawidłowo czerwoną kartkę, to się zamykam i idę do szatni. Po co on tak mówił? - zastanawiał się gracz Herthy.
Zanim doszło do przepychanki, obaj zawodnicy w walce o piłkę upadli na murawę, a Lewandowski zahaczył butem o twarz rywala. Rekik twierdzi, że napastnik Bayernu zrobił to celowo.
- Obejrzałem tę sytuację ponad dziesięć razy. Według mnie on specjalnie kopie mnie w twarz - przekonywał.
Trener Herthy Pal Dardai ocenił zdarzenie jeszcze inaczej. - W mojej opinii Lewandowski fauluje pierwszy. Można było im dać po żółtej kartce - oznajmił.
W najbliższą sobotę Bayern, który zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli, zmierzy się na wyjeździe z trzecią Borussią Moenchengladbach. Hertha tego samego dnia podejmie FSV Mainz.



Autor: kip / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama