Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Kapitan Fiorentiny będzie mógł grać z opaską Davide Astoriego

Emil Riisberg

14/08/2019, 12:22 GMT+2

Dobra wiadomość dla Fiorentiny, piłkarzy i jej kibiców. Kapitan zespołu nadal będzie mógł grać z kapitańską opaską pierwotnie należącą do zmarłego Davide Astoriego.

Foto: Eurosport

Władze Lega Serie A już w poprzednim sezonie wprowadziły jednolitą opaskę dla wszystkich kapitanów. Do nowych wytycznych nie zastosowali się m.in. Daniele De Rossi z AS Roma i Papu Gomez z Atalanty – po 4. kolejce groziła im kara i ostatecznie zrezygnowali ze spersonalizowanych opasek.

Zaakceptowali prośbę

Wyjątek zrobiono dla Fiorentiny i jej kapitana Germana Pezzelli, który w ten sposób chciał uczcić pamięć tragicznie zmarłego w 2018 roku Davide Astoriego. Żaden z klubów nie zaprotestował – nagła śmierć zaledwie 31-letniego obrońcy odbiła się we Włoszech szerokim echem.
Sprawa opasek powróciła jak bumerang przed zbliżającymi się rozgrywkami. Mogło się wydawać, że tym razem Lega Serie A zmieni zdanie. Tak się jednak nie stało, dla Fiorentiny zrobiono wyjątek. W oficjalnym oświadczeniu napisano, że "Lega Calcio zaakceptowała prośbę klubu o dalsze używanie w sezonie 2019-2020 kapitańskiej opaski Davide Astoriego".



Tragiczna śmierć

Przyczyny śmierci Astoriego nigdy nie zostały do końca wyjaśnione. Wiadomo, że piłkarz zmarł w trakcie snu. Stwierdzono u niego zawał, jednak brakowało dowodów na jego problemy z sercem. Były lekarz ze szpitala Careggi we Florencji, który po raz ostatni badał zawodnika, nie stwierdził u obrońcy Fiorentiny żadnych problemów zdrowotnych i wydał niezbędny certyfikat do zawodowego uprawiania piłki.
Później miało dojść m.in. do fałszowania dokumentów. Piłkarz ponoć nie został odpowiednio przebadany. "Według ekspertyzy przeprowadzonej przez profesora Domenico Corrado podczas jednej wizyty w szpitalu w Cagliari oraz dwóch we Florencji (w lipcu 2016 i 2017) badania wykazały, że z sercem Astoriego dzieje się coś niedobrego i należało przeprowadzić kolejne – najpierw EKG, a następnie rezonans magnetyczny. Oznacza to, że lekarze nie tylko sfałszowali dokumenty, ale również zlekceważyli problem" – napisał dziennik "La Nazione".
Astori, który był kapitanem Fiorentiny, zmarł w klubowym pokoju hotelowym 4 marca 2018 roku, na dzień przed ligowym meczem z Udinese.
Autor: PO/twis / Źródło: eurosport.pl, Twitter
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama