Kosmiczne trafienie, zaskoczyło nawet strzelca. "Raczej nigdy nie zdobędę już takiej bramki"

Piękne bramki to nie tylko domena największych futbolowych gwiazd. Dowód? Obrazki ze spotkania ostatniej kolejki ekstraklasy Irlandii Północnej, gdzie jeden z zawodników pokonał bramkarza rywali atomowym uderzeniem z połowy boiska.
W ostatnich dniach kibice w Europie zachwycali się dwoma trafieniami z rzutu wolnego Lionela Messiego. Argentyński wirtuoz swój wyczyn powtórzy zapewne bardzo szybko. Co innego zawodnik zespołu Cliftonville, który już może mówić o strzale życia.
"W lidze irlandzkiej widzieliśmy w tym sezonie kilka świetnych bramek, do tej listy dodać trzeba kolejną, jak dotąd chyba najlepszą" - napisał po meczu ostatniej kolejki serwis BelfastLive.
Piłka "usiadła"
Autor gola, Conor McDermott, musi mocno wierzyć we własne umiejętności, skoro zdecydował się na taką akcję.
22-letni gracz był na własnej połowie, gdy najpierw ze spokojem przerzucił piłkę nad przeciwnikiem, a potem oddał strzał. Uderzenie było na tyle mocne, że wysunięty na kilka metrów bramkarz zespołu Warrenpoint nie zdążył wrócić między słupki i zrezygnowany patrzył, jak piłka wpada do siatki.
- Piłka ładnie "usiadła" mi na nodze. Widziałem, że bramkarz wyszedł przed linię, więc musiałem spróbować. Zazwyczaj nie masz do tego wielu okazji. Uderzyłem niezwykle czysto, od razu miałem przeczucie, że to wejdzie. Widziałem, że późno (bramkarz - red.) zareagował. Nawet nie wiedziałem, jak się cieszyć, bo rzadko trafiam. Raczej nigdy nie zdobędę już takiej bramki - przyznał po meczu bohater dnia.
Z wyczynu swojego zawodnika w mediach społecznościowych żartował jego klub. "Ujęcie z lotu ptaka, ukazujące niesamowite uderzenie McDermotta" - napisano na Twitterze.
To był drugi gol w tym spotkaniu. Cliftonville ostatecznie pokonało gości 4:0.