Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kamil Wilczek obrażony przez duńskiego ministra - piłka nożna

Emil Riisberg

11/08/2020, 16:41 GMT+2

Mecz Manchesteru United i FC Kopenhaga (FCK) w ćwierćfinale Ligi Europy odbył się w cieniu skandalu, po tym jak duński minister przed spotkaniem życzył kopenhaskiemu klubowi... przegranej i obraził dwóch piłkarzy - Jensa Stage i Kamila Wilczka.

Foto: Eurosport

Minister ds. cudzoziemców i integracji Mattias Tesfayes nazwał pierwszego z nich Judaszem, a drugiego "Kamilem wypłatą", nawiązując do jego bardzo wysokiej pensji.
Stage przeszedł w lipcu ubiegłego roku do FCK z Aarhus GF, któremu kibicuje minister, będący również fanem Liverpoolu. Wilczek był przez cztery lata ikoną stołecznego Broendby, którego kibicem jest z kolei syn ministra.
Do FCK Polak przeszedł z tureckiego Goeztepe, gdzie grał przez ostatnie pół roku po zakończeniu kontraktu z Broendby. Transfer ogłoszono w czwartek i rozwścieczeni kibice Broendby spalili koszulki z nazwiskiem polskiego piłkarza i prowadzą teraz ostrą kampanię hejtu w mediach społecznościowych.
Przed poniedziałkowym meczem Tesfayes napisał na Twitterze, że jego największą nadzieją będzie przegrana klubu. Odniósł się również do Manchesteru United pisząc: "FCK - United? W najśmielszych marzeniach nie wyobrażam sobie wygrania jakiegokolwiek meczu przez jeden z tych klubów".

Przeprosił, ale niesmak pozostał

"Animozje pomiędzy kibicami są w futbolu czymś normalnym, ale tego typu wypowiedź osoby, która jest ministrem jest czymś szokującym, nie na miejscu i w żadnym wypadku nie do zaakceptowania" - napisał Bo Rygard, prezes firmy zarządzającej stadionem narodowym Parken, na którym gra FCK.
Minister skasował swoje wpisy i przeprosił.
"Dla mnie piłka nożna to zabawa i wyzłośliwianie się klubów, ale uświadomiono mi, że mój wpis został odczytany jako kontynuacja niektórych szalonych gróźb kierowanych do piłkarzy. To już nie jest zabawne. Wszystkiego dobrego dla Stage i Kamila" - napisał.
picture

Foto: Eurosport

Media skomentowały jednak, że "nic już nie pomoże, ponieważ wielki niesmak pozostał”, a jego wpis z twittera został opublikowany przez wszystkie gazety i w ten sposób pozostał w internecie na zawsze.
Jak podkreślił dziennik "Extrabladet" tego typu wypowiedzi, pochodzące zwłaszcza od ministra ds. integracji, są bardzo niebezpieczne, ponieważ legitymizują zachowania kibiców - dom Stage został już podpalony, a Wilczek otrzymuje od kibiców Broendby tak poważne pogróżki, że brana jest pod uwagę ochrona służb specjalnych.

Dodatkowa motywacja

"Pan minister jest największym oszustem Danii" - skomentował z kolei Stale Solbakken, norweski szkoleniowiec FCK, który podkreślił, że pomimo przegranej 0:1 jest bardzo dumny ze swojego zespołu, który także dzięki ministrowi otrzymał dodatkową motywację.

- Moi piłkarze walczyli jak lwy i w regulaminowym czasie był remis 0:0. Dopiero w dogrywce rywal wygrał strzelając karnego. Biorąc pod uwagę liczbę sytuacji, rezultat mógł być odwrotny - powiedział.
Autor: TG/po / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama