Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kamil Piątkowski - kim jest? Debiutant w meczu Polska - Andora - reprezentacja

Emil Riisberg

28/03/2021, 18:54 GMT+2

Kamil Piątkowski nie musiał długo czekać na debiut w reprezentacji Polski. Trener Paulo Sousa postawił na 20-latka już w swoim drugim meczu na ławce Biało-Czerwonych. Środkowy obrońca Rakowa Częstochowa w podstawowym składzie rozpoczął niedzielny mecz eliminacji mistrzostw świata 2022 z Andorą (3:0) i spisał się bardzo dobrze.

Foto: Eurosport

Półtora roku temu niewielu słyszało o mierzącym 191 cm zawodniku. Choć już od trzech lat był piłkarzem Zagłębia Lubin, nie miał na swoim koncie ani jednego występu w ekstraklasie. Swoją szansę upatrzył w transferze do Rakowa i kolejne miesiące pokazały, że był to strzał w dziesiątkę.
Latem 2019 roku klub z Częstochowy zapłacił za wychowanka UKS 6 Jasło i Karpat Krosno 50 tys. euro. Mimo młodego wieku, Piątkowski szybko wywalczył sobie miejsce w drużynie prowadzonej przez Marka Papszuna. W swoim pierwszym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej wystąpił w 24 meczach. W obecnych rozgrywkach ma ich na swoim koncie już 21 i łącznie dwa strzelone gole.
Jego ogromny potencjał szybko dostrzeżono za granicą. Zimą o pozyskanie utalentowanego piłkarza starało się kilka mocnych klubów, a wyścig wygrał słynący z dobrej pracy z młodymi zawodnikami RB Salzburg. Kontrakt Piątkowskiego z mistrzem Austrii obowiązywać będzie od lipca, a kwota odstępnego wyniosła 5 mln euro.

Debiut "na zero"

W niedzielę Piątkowski spełnił kolejne marzenie. Choć w kadrach młodzieżowych w latach 2014-2020 rozegrał łącznie 11 meczów, tak szybkiej nominacji do składu pierwszej reprezentacji w spotkaniu o punkty nie mógł się spodziewać.
Parę tworzył z doświadczonym Kamilem Glikiem. Andora nie była wymagającym rywalem, ale w widać było, że debiutancka trema go nie zjadła.
- Cieszę się, że mogłem się pojawić na boisku, że trener zaufał mi po tak krótkim czasie. Dobrze, że zagraliśmy na zero z tyłu, kontrolowaliśmy ten mecz. Rywal był cofnięty pod swoją bramkę, grał bardzo nieprzyjemnie - dużo fauli. Początek był ciężki, ale myślę, że cały mecz był pod naszą kontrolą. Super się grało obok Kamila, cały czas byliśmy w kontakcie, cieszę się, że mogłem zagrać z takim piłkarzem, bo dodaje mi to pewności siebie na boisku - przyznał po meczu.
Autor: br/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama