Kamil Glik kupił karetkę. Będzie ratował dzieci w Ukrainie - piłka nożna

"Historia jest prosta - kupiłem karetkę i mam człowieka, który chce jeździć. Jest ona odpowiednio wyposażona w środku, specjalnie dla ciężko chorych ludzi" - napisano na profilu polskiej federacji piłkarskiej, cytując doświadczonego obrońcę.

Opublikowano przy tym zdjęcie pojazdu.

O tym, że w poniedziałek karetka wyruszyła już w drogę po chore dzieci do Ukrainy, a następnie przewiezie je do polskich szpitali, poinformowała także Fundacja Sentio.

"Z całego serca dziękujemy naszym fundatorom - naszej ambasadorce - Marcie i Kamilowi Glik! Jesteście wyjątkowi, jesteście niesamowici! Jesteście kochani!" - napisano w komunikacie na Instagramie.

Karetka po wojnie ma trafić do odpowiedniej jednostki, aby nadal mogła pełnić swoją funkcję, ułatwiając pracę medykom i ratując życie chorym.

24 marca Biało-Czerwoni mieli zagrać z Rosją w Moskwie półfinałowy mecz barażowy o awans na mundial, ale Międzynarodowa Federacja Piłkarska - na skutek dyskwalifikacji reprezentacji Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę - przyznała Polsce walkower i drużyna Czesława Michniewicza awansowała bez gry do finału.

Jak informował PZPN, trwają obecnie negocjacje, by w tym terminie zagrać towarzysko ze Szkocją. Ta reprezentacja też ma wolny termin, ponieważ ich półfinał barażowy z Ukrainą FIFA przełożyła na czerwiec.

Wiadomo na pewno, że zgrupowanie kadry Michniewicza rozpocznie się 21 marca, prawdopodobnie na Śląsku.

Reprezentacja Polski czeka na wyłonienie finałowego rywala w barażach o mundial - będzie nim zwycięzca meczu Szwecji z Czechami. Decydujące o awansie na MŚ spotkanie odbędzie się 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Autor: pqv, dasz / Źródło: eurosport.pl