Juventus Turyn - Dynamo Kijów: wynik meczu i relacja - Liga Mistrzów

Niewiele mogło się zmienić w tabeli grupy G bez względu na wynik spotkania Juventusu z Dynamem Kijów. Goście zdobyli we wcześniejszych spotkaniach tylko jeden punkt i nie mieli już żadnej szansy na awans do następnej rundy.

Nie przeszkodziło im to jednak w zmuszeniu piłkarzy Starej Damy do wytężonej pracy. I chociaż gospodarze wyraźnie przeważali na boisku, przedarcie się pod bramkę Dynama wcale nie było dla nich łatwym zadaniem. Obrona gości skutecznie rozmontowywała zapędy Ronaldo i jego kolegów.

W pierwszej połowie pomyliła się tylko raz, gdy nie upilnowała wbiegającego do dośrodkowania Federico Chiesy. 23-latek kapitalnie złożył się do wysoko zagranej piłki i głową zdobył swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów. Od 21. minuty Juventus prowadził 1:0.

Bianconeri próbowali zagrozić bramce Georgija Buszczana jeszcze kilka razy. Najbliżej tego był Ronaldo w 31. minucie, ale jego potężny strzał trafił w poprzeczkę. Od tego momentu inicjatywę przejęli goście, którzy coraz odważniej zaczęli podchodzić pod pole karne Wojciecha Szczęsnego.

W 36. minucie sam na sam z polskim bramkarzem znalazł się Benjamin Verbić, ale mocno pracujący rękami Leonardo Bonucci powalił Słoweńca na murawę. Zanosiło się na rzut karny, ale sędziująca po raz pierwszy mecz Ligi Mistrzów Stephanie Frappart nie zdecydowała się na sięgnięcie po gwizdek.

Chwilę później kapitalną sytuację dla gości wypracował Kędziora, który przedarł się prawą stroną i znakomicie dośrodkował. Piłka trafiła pod nogi Wiktora Cyhankowa, ale Szczęsny odgadł jego zamiary, wybiegł z bramki i zablokował strzał Ukraińca, broniąc Juventus przed niemal pewną stratą gola.

Na drugą połowę piłkarze Dynama wyszli zachęceni bramkowymi sytuacjami i zaprezentowali kolejny fragment dobrej gry, ponownie zmuszając polskiego bramkarza do wytężonej pracy. Bramkę zdobyli jednak Bianconeri po samotnym rajdzie Chiesy i dobitce Ronaldo. Tym razem jednak pani arbiter postanowiła się upewnić, czy gol padł poprawnie, ale weryfikacja VAR potwierdziła dwubramkowe prowadzenie Juventusu. Ronaldo zapisał tym samym na swoim koncie 750. gola w zawodowej karierze.

Kilka minut później Buszczan wyjmował piłkę z siatki po raz trzeci. Znowu po akcji wypracowanej przez Chiesę, ale tym razem wykończonej przez Alvaro Moratę. Po kilku fragmentach cieszącej oko gry piłkarze Dynama stracili resztki motywacji i oddali niemal całkowicie inicjatywę gospodarzom. Szczęsnego do poważnej interwencji w końcówce meczu zdołali zmusić tylko raz.

Wynik nie uległ jednak do końca meczu zmianie. Juventus pokonał na własnym boisku Dynamo Kijów 3:0.

Takim samym wynikiem zakończył się drugi mecz w grupie F. Zupełnie bezradny Ferencvaros przegrał u siebie 0:3 z Barceloną po bramkach Antoine'a Griezmanna, Martina Braithwaite'a i Ousmane Dembele z rzutu karnego.

W tabeli grupy prowadzi Barcelona, która zgromadziła komplet 15 punktów. O trzy oczka mniej ma przed ostatnią kolejką Juventus. Te dwa zespoły już po czterech kolejkach zapewniły sobie awans do fazy pucharowej. Dynamo i Ferencvaros kończą przygodę z Ligą Mistrzów, zgromadziwszy po zaledwie jednym punkcie.

Bramki: Federico Chiesa (21'), Cristiano Ronaldo (57'), Alvaro Morata (66')

grupa E

FK Krasnodar - Rennes 1:0
Sevilla - Chelsea Londyn 0:4

grupa F

FC Brugge - Zenit Sankt Petersburg 3:0
Borussia Dortmund - Lazio Rzym 1:1

grupa G

Ferencvaros Budapeszt - Barcelona 0:3
Juventus Turyn - Dynamo Kijów 3:0

grupa H

Istanbul Basaksehir - RB Lipsk 3:4
Manchester United - Paris Saint-Germain 1:3

grupa A

Lokomotiw Moskwa - FC Salzburg 1:3
Atletico Madryt - Bayern Monachium 1:1

grupa B

Szachtar Donieck - Real Madryt 2:0
Borussia Moenchengladbach - Inter Mediolan 2:3

grupa C

FC Porto - Manchester City 0:0
Olympique Marsylia - Olympiakos Pireus 2:1

grupa D

Liverpool - Ajax Amsterdam 1:0
Atalanta Bergamo - FC Midtjylland 1:1

Autor: macz/TG / Źródło: eurosport.pl