Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Juventus - Sampdoria, wynik, relacja, strzelcy - Serie A

Emil Riisberg

26/07/2020, 21:45 GMT+2

Co się odwlecze, to nie uciecze. W czwartek Juventus mógł zagwarantować sobie mistrzostwo Włoch trzy kolejki przed końcem sezonu. Turyńczycy przegrali jednak niespodziewanie w Udine 1:2. W niedzielę w 36. kolejce pokonali u siebie Sampdorię 2:0 i zdobyli dziewiąte z rzędu scudetto.

Foto: Eurosport

Kilka dni temu turyńczycy mieli wielką szansę, aby zapewnić sobie tytuł, ale po zaskakująco słabej drugiej połowie i stracie gola w doliczonym czasie gry, ulegli Udinese. Jak przyznał trener Juve Maurizio Sarri, w zespole pojawiła się pewna nerwowość. Na szczęście dla niego i kibiców "Starej Damy" wszystko skończyło się dobrze.

Spokojnie kontrolowali mecz

W niedzielę na pustym z uwagi na pandemię Allianz Stadium wielkich emocji nie było. Juventus grał pewnie i widać było, że miejscowi są przekonani o tym, że spotkanie zakończy się dla nich pomyślnie.
W doliczonym czasie pierwszej części meczu podopieczni Sarriego świetnie rozegrali rzut wolny. Miralem Pjanić podał w pole karne, a pięknym kopnięciem popisał się Cristiano Ronaldo i zdobył swoją 31. bramkę w Serie A w tym sezonie.
Na początku drugiej połowy stroną inicjującą ataki była Sampdoria, w której składzie zaprezentował się Karol Linetty. Nic jednak z nie wynikało. Szybką kontrę wyprowadzili za to gospodarze.
Z dystansu strzelał Ronaldo. Jego kopnięcie nie było zbyt mocne, ale błąd popełnił bramkarz gości Emil Audero, który wybił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Federico Bernardeschi i nie miał problemów, aby zdobyć bramkę. Aż trudno uwierzyć, ale to był dopiero jego pierwszy gol w Serie A w tym sezonie.

Niezrozumiałe pudło CR7

W 89. minucie pewne zwycięstwo mógł przypieczętować Ronaldo, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Portugalczyk trafił w poprzeczkę i tym samym nie zdobył 32. bramki w sezonie.
Aktualny mistrz Europy cały czas liczy na dogonienie Ciro Immobile. Włoski napastnik Lazio w niedzielę zaliczył hat-tricka w starciu z Veroną i ma już na koncie 34 gole. W najbliższym tygodniu wszystkie zespoły rozegrają po dwa ostatnie spotkania.
Kilka minut potem sędzia zakończył mecz, w którym bez zarzutu spisał się golkiper mistrzów Wojciech Szczęsny. Piłkarze Juventusu mogli rozpocząć świętowanie, ale ich radość na pewno nieco zmąciły urazy. Niedzielnego spotkania nie dokończyli m.in. Paulo Dybala i Matthijs de Ligt. Zwłaszcza uraz tego pierwszego wyglądał poważnie.
W tym momencie drugi w tabeli Inter na dwie kolejki przed końcem zmagań ma siedem punktów straty do turyńczyków. O "oczko" mniej mają Atalanta i Lazio. Do ostatniego meczu będzie trwała zacięta rywalizacja o wicemistrzostwo kraju.



Teraz przed Juventusem walka w Lidze Mistrzów. 7 sierpnia drugi mecz o ćwierćfinał. Rywalem w Turynie będzie Olympique. W Lyonie francuska ekipa wygrała niespodziewanie 1:0.
Juventus - Sampdoria 2:0 (1:0)
Bramki: Ronaldo (45'+7'), Bernardeschi (67')
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama