Dziewiąty finał Starej Damy. Do trzech razy sztuka Buffona

Juventus pewnie pokonał 4:1 Monaco w półfinałowym dwumeczu Ligi Mistrzów i awansował do dziewiątego finału w swojej historii. Dotąd piłkarze Starej Damy w decydujących meczach nie rozpieszczali swoich fanów, a największa legenda klubu Gianluigi Buffon wciąż czeka na trofeum.
Bianconeri 3 czerwca w finale w Cardiff zmierzą się z jednym z madryckich zespołów - Realem albo Atletico - i staną przed szansą podniesienia trzeciego Pucharu Mistrzów w historii. Dwa triumfy w ośmiu dotychczasowych finałach to wynik niezbyt imponujący.
Po raz pierwszy włoska ekipa cieszyła się z tytułu najlepszej w Europie za trzecim podejściem. W 1985 roku w finale przeciwko Liverpoolowi w Brukseli puchar zapewnił Michel Platini.
Drugi triumf to rok 1996 i wygrana seria rzutów karnych z Ajaksem Amsterdam.
Gigi wciąż czeka
Ostatnią szansę na końcową wygraną Juventus miał stosunkowo niedawno, bo dwa lata temu. Wtedy jednak w Berlinie za mocna okazała się Barcelona. Zarówno w tym meczu, jak i w finale przeciwko Milanowi w 2002 roku, bramki turyńczyków strzegł Gianluigi Buffon.
39-latek jest prawdziwą legendą włoskiej piłki. Ośmiokrotnym mistrzem kraju i mistrzem świata z reprezentacją z 2006 roku. W bogatym dorobku brakuje mu tylko jednego - zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Finał w Cardiff będzie jego trzecim i być może ostatnim. Do trzech razy sztuka?
Po dwumeczu z Monaco Buffon ma też powód do osobistej satysfakcji. Choć w rewanżowym spotkaniu wpuścił gola i przerwał serię sześciu kolejnych meczów bez straty bramki, to walnie przyczynił się do pobicia rekordu AC Milanu pod względem długości czasu z czystym kontem w Champions League.
Mediolańczycy potrafili się skutecznie bronić przez 641 minut, ale od wtorku lepszy jest Juventus. Bianconeri skapitulowali po 690.
641 - Juventus have now overtaken AC Milan's unbeaten run record (641 mins) for an Italian side in #UCL. Locked. #JuveMonaco
— OptaPaolo (@OptaPaolo) 9 maja 2017