Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jose Mourinho miał smutne święta z powodu śmierci psa

Emil Riisberg

26/12/2019, 19:05 GMT+1

Jeszcze przed rozpoczęciem czwartkowego spotkania ligowego Tottenhamu z Brighton Jose Mourinho udzielił wywiadu. Portugalski menedżer The Spurs wyznał, że święta w jego rodzinie upłynęły pod znakiem żałoby.

Foto: Eurosport

Spotkanie Tottenhamu z Brighton zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1, dzięki czemu Koguty zbliżyły się w tabeli do zajmującej 4. miejsce Chelsea. Jednak nawet korzystny rezultat prawdopodobnie nie poprawił nastroju "The Special One".
Kiedy Portugalczyk został zapytany o to, jak spędził święta, nie miał wesołej miny. – Szczerze mówiąc, były bardzo smutne, bo umarł mój pies, a mój pies jest członkiem rodziny. Jednak musimy iść dalej – wyznał ze łzami w oczach.



Trafił do aresztu

O psie Mourinho było głośno dwanaście lat temu, gdy stał się głównym punktem sportu między Portugalczykiem a policją, co zakończyło się aresztowaniem szkoleniowca. Poszło o to, że pies opuszczał Anglię, a gdy wracał, nie przechodził obowiązkowej kwarantanny. Brakowało również odpowiedniej dokumentacji weterynaryjnej.
Ostatecznie Mourinho został zwolniony z aresztu po kilku godzinach, nie postawiono mu żadnych zarzutów. "Pan Mourinho pragnie wyjaśnić, że jego pies został kupiony w Anglii od cieszącego się dobrą reputacją hodowcy i przeszedł wszelkie niezbędne szczepienia. Będzie również współpracował z odpowiednimi organami i dostarczy wszelkiej dokumentacji" – napisano w oświadczeniu.
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama