Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Izrael - Polska: kibic, który wbiegł na murawę został ukarany

Emil Riisberg

18/11/2019, 07:53 GMT+1

Realizacja marzeń może wpędzić w kłopoty. Przekonał się o tym młody kibic, który wbiegł na murawę w trakcie sobotniego meczu Izraela z Polską (1:2) w Jerozolimie. Przeciwko 15-latkowi toczy się policyjne dochodzenie. Fan otrzymał już zakaz stadionowy, długość kary jest absurdalna.

Foto: Eurosport

Wszystko działo się w doliczonym czasie gry, już przy wyniku 2:1 dla Polaków. Z trybun na murawę wbiegł nastolatek, który ile sił w nogach pędził w stronę Roberta Lewandowskiego. Złych zamiarów nie miał. - Chciałem mieć zdjęcie ze swoim ulubionym piłkarzem - tłumaczył podczas policyjnego przesłuchania.




Zresztą w pomeczowym wywiadzie sam Lewandowski również przyznał, że ani przez moment nie czuł się zagrożony. - Obaw nie było. Widziałem, że w moją stronę biegnie młody chłopak z uśmiechem na twarzy - stwierdził kapitan reprezentacji Polski.

Przeprosiny nie pomogą

15-latek za swoje zachowanie zdążył już przeprosić, ale ani to, ani wcześniejsza niekaralność, o której informuje policja, od konsekwencji go nie uchronią. Wiadomo już, że nałożono na niego zakaz stadionowy, który potrwa do 1 grudnia. Czyli dokładnie dwa tygodnie. "To jakiś żart" - burzą się izraelskie media, ale na tym się nie skończy.


Przeciwko nastolatkowi i jego rodzicom toczy się dalsze postępowanie. Analizowane jest nagranie ze stadionu, które służbom dostarczył Szkot David Feindley, delegat UEFA na spotkanie w Jerozolimie. Jak wynika z informacji lokalnych mediów, stadionowemu intruzowi grozi dużo dłuższy zakaz stadionowy, a także grzywna, która może sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy euro.

Przedmiotem śledztwa jest też sposób zabezpieczenia stadionu przez wynajętą w tym celu firmę ochroniarską. Jej przedstawiciele mogą spodziewać się surowych konsekwencji.

Tuż po incydencie fiński sędzia Mattias Gestranius chciał przerwać mecz, do czego - również dzięki rozmowie z piłkarzami - nie doszło. Skandalu na szerszą skalę udało się uniknąć, ale izraelska federacja piłkarska i tak wydała w tej sprawie oświadczenie.

"Podobne incydenty sprowadzają zagrożenie na piłkarzy, a ponadto stanowią rażące naruszenie przepisów UEFA i FIFA. Powodują szkody gospodarcze i wizerunkowe dla izraelskiej piłki oraz całego kraju i mogą prowadzić do surowych sankcji tj. wykluczenia z międzynarodowych rozgrywek" - czytamy.

Najbardziej ucierpiał steward

Finalnie więcej szkody niż małoletni intruz wyrządził jeden ze stewardów, nieudolnie próbujący kibica spacyfikować. Porządkowy na zadaniu skoncentrowany był tak bardzo, że z wielkim impetem staranował Tomasza Kędziorę. Piłkarzowi nic wielkiego się nie stało, ale już sam steward nabawił się urazu nogi.
Polacy zakończą eliminacje Euro 2020 wtorkowym meczem ze Słowenią na Stadionie Narodowym w Warszawie. Awans zapewnili sobie już wcześniej.
Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl, sport5.co.il, one.co.il
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama