Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Isco nie będzie piłkarzem Unionu Berlin - Bundesliga, piłka nożna

Emil Riisberg

31/01/2023, 16:21 GMT+1

Hiszpański piłkarz Isco miał być kolejną atrakcją Bundesligi. Nawet przeszedł testy medyczne, wszystko wskazywało na to, że podpisze umowę z Unionem Berlin, a więc wiceliderem Bundesligi. Tak się nie stanie. Ruch upadł na ostatniej prostej.

Foto: Eurosport

Isco to były piłkarz Realu Madryt i Sevilli, z licznikiem meczów w reprezentacji, który zatrzymał się na grubo ponad 30 występach. Obecnie jest bez pracy.
Hiszpańskie i niemieckie media ekscytowały się, że trafi do Unionu, będąc jedną z transferowych bomb zimy w Bundeslidze.
We wtorek przed południem o transferze 30-latka informowała m.in. agencja dpa, która powoływała się na informacje telewizji Sky. Umowa miała obowiązywać do 2024 roku i zawierać opcję przedłużenia na kolejny sezon.

"Chętnie widzielibyśmy Isco w naszej drużynie, ale mamy swoje granice. Dzisiaj zostały one przekroczone mimo wcześniejszych ustaleń, dlatego do transferu nie dojdzie" - powiedział prezes Unionu Oliver Ruhnert, cytowany w oświadczeniu.

Przedstawiciele Isco na łamach "Bilda" również obwinili drugą stronę.

"Isco uciekł"

"W trakcie rozmów stwierdziliśmy, że nasz kontrahent nie wyrażał gotowości poruszania się we wcześniej ustalonych ramach" - zaznaczyła agencja Gestifute, której szefem jest jeden z najpotężniejszych agentów piłkarskich Jorge Mendes.
"Isco uciekł prosto od stołu negocjacyjnego do prywatnego odrzutowca. Był już w Berlinie i przeszedł badania lekarskie. Wszystko było gotowe. Ale potem nagle transfer upadł" – nie może się nadziwić zamieszaniu i fiasku rozmów "Bild" na swojej stronie.
Na potwierdzenie, jak blisko było porozumienia, przedstawił zdjęcia Hiszpana w jednej z berlińskich klinik, w której ten miał bez problemu przejść badania.
Union jest po 18. kolejce wiceliderem Bundesligi z dorobkiem 36 punktów i stratą tylko jednego do broniącego tytułu Bayernu Monachium.
picture

Foto: Eurosport

Autor: twis / Źródło: PAP, bild.de
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama