Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Holandia - Polska: wynik na żywo i relacja live - Liga Narodów 2020/21

Emil Riisberg

04/09/2020, 21:09 GMT+2

Za szybko tracili piłkę i zbyt mocno wierzyli, że w końcu nadejdzie błąd przeciwnika. Piłkarze reprezentacji Polski próbowali zaatakować Holendrów nie zza podwójnej, a zza potrójnej gardy. Efekt? Pomarańczowi ograli Polaków bez większego nakładu sił. Biało-Czerwoni przegrali w Amsterdamie 0:1.

Foto: Eurosport

Oceny za przegraną 0:1 przyznaliśmy w szkolnej skali 1-6.
Wojciech Szczęsny – 3. Znakomite zachowanie w 58. minucie, gdy obronił strzał Memphisa Depaya. Pewny z piłką i w rękach, i przy nodze. Przy straconej bramce mógł zachować się lepiej.
Tomasz Kędziora – 3,5. Świetne podłączenie się do akcji ofensywnej w 32. minucie. I tyle. W defensywie solidny, nie dał pograć Quincy'emu Promesowi. Najlepszy z czwórki bloku defensywnego.
Kamil Glik – 3. Wiele razy w stanowczy sposób "kasował" zapędy Depaya. Bardzo spokojny w grze, rozważny w rozegraniu piłki. Nie podejmował jakiegokolwiek niepotrzebnego ryzyka. Do 60. minuty to był "profesorski" występ nowego nabytku Benevento Calcio. Śmiało można go jednak czynić jednym z winnych straconej bramki.
Jan Bednarek – 2,5. Taka liczba niecelnych podań nie przystoi piłkarzowi Southampton. Zdarzały się przerzuty i dogrania idealne, które potrafiły napędzić akcję ofensywną. Było jednak też sporo niedokładności. W obronie nie ustrzegł się kilku małych błędów.
Bartosz Bereszyński – 3. Znowu nie zagrał na swojej pozycji, ale po raz kolejny radził sobie całkiem nieźle. Jedno błyskotliwe zagranie w ofensywie do Krzysztofa Piątka w pierwszej połowie i nic więcej w ofensywie. W 61. minucie to jednak on stracił z radarów Hansa Hateboera, który asystował przy golu Stevena Bergwijna.
Kamil Jóźwiak – 4. W 12. minucie miał wyśmienitą pozycję do oddania groźnego strzału, ale próba mu kompletnie nie wyszła. Bardzo odpowiedzialny w grze. Pierwszy do kontrataku, punktualny przy powrocie, gdy trzeba było wesprzeć Bereszyńskiego. Nie bał się gry pod presją, świetnie radził sobie z piłką – nawet z dwoma rywalami na plecach. Chyba najjaśniejszy punkt polskiej drużyny w piątkowy wieczór w Amsterdamie.
Grzegorz Krychowiak – 2,5. Zmuszał Holendrów do gry bocznymi sektorami boiska. Mimo że gospodarze mieli wiele atutów po swojej stronie, by rządzić w środku boiska, to wcale tego nie robili. Zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej Oranje byli już dużo swobodniejsi z piłką w środku pola. Dobry w asekuracji i destrukcji, na tym się głównie skupił pomocnik Lokomotiwu. Na ocenę wyższą niż "2,5" to jednak za mało.
Mateusz Klich – 2. Nieustępliwy, agresywny, z chęciami do stworzenia czegoś w ofensywie. Niestety chęci to za mało, a agresji i dyscypliny wystarczyło jedynie na rozbijanie (i tak nie wszystkich) akcji Holendrów. W pierwszej połowie Klich i Krychowiak jeszcze dawali radę konkurować ze środkowymi pomocnikami Oranje. W drugiej już to nie wychodziło, szczególnie po pojawieniu się na murawie Danny'ego van de Beeka.
Sebastian Szymański – 1. Bardzo nerwowy występ zawodnika Dynama Moskwa. W zasadzie niewidoczny przez całe spotkanie. Wielkim nieporozumieniem było zostawienie go na boisku, a zdjęcie z murawy solidnego Jóźwiaka.
Piotr Zieliński – 2. Jedno błyskotliwe uwolnienie się spod presji rywala i przerzucenie piłki na prawe skrzydło oraz ciekawe podanie w pole karne do Mateusza Klicha - tyle można było powiedzieć o Zielińskim w pierwszej połowie. W drugich 45 minutach tylko raz wykreował sytuację, z której mógł paść gol. Po piłkę wracał się nawet na trzydziesty metr od bramki Szczęsnego. Za wiele to jednak nie dało. Bezbarwny występ.
Krzysztof Piątek – 2. Aktywny bez piłki, bardzo zaangażowany w każdym pressingu polskiej drużyny. W 32. minucie mógł dać prowadzenie, ale jego uderzenie świetnie obronił Jasper Cillessen. Fizycznie nie prezentował się zbyt dobrze, jego występ doskonale uwypuklił brak w przodzie bardzo silnego Roberta Lewandowskiego (nie mówiąc już o innych walorach gracza Bayernu). Za mało pomagał w tworzeniu akcji, z piłką przy nodze dosyć przeciętny. To nie był dobry występ napastnika Herthy Berlin.
Rezerwowi:
Arkadiusz Milik – 1. Na boisku zameldował się w 63. minucie i przez prawie pół godziny grał bez piłki.
Kamil Grosicki – niecałe 20 minut na amsterdamskiej Arenie, w których zaliczył jedno niecelne dośrodkowanie. Pokazał zbyt mało, by go ocenić.
Jakub Moder – grał zbyt krótko, by go ocenić.
Autor: MSk / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama