Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Hertha - Bayern Monachium: Wyniki na żywo i relacja live

Emil Riisberg

23/01/2022, 16:05 GMT+1

Hertha - Bayern relacja live. W niedzielnym spotkaniu 20. kolejki Bundesligi ekipa z Berlina grała z mistrzem Niemiec. Czy i tym razem dla ekipy z Monachium trafił Robert Lewandowski? Dowiesz się na łamach eurosport.pl.

Foto: Eurosport

My zaś dziękujemy Państwu za dzisiejszą relację. Do przeczytania przy kolejnych na łamach eurosport.pl
Sporo działo się w końcowych fragmentach spotkania, ale to już raczej kosmetyka pod względem wpływu na całość spotkania. Bayern rządził i dzielił dziś na murawie. Wygrywa bezapelacyjnie i zdecydowanie zasłużenie.
Okej, koniec. Bayern wygrywa 4:1. Choć na murawie padło pięć bramek, ani jedna nie należała do piłkarza, który na murawach Bundesligi trafił już 300-krotnie.
Trudno nadążyć za tym, co się teraz dzieje - gola nie ma. Pomagał sobie ręką Sane przy przyjęciu piłki.
I jeszcze... a jednak nie. Gol dnia należy bowiem do Leroya Sane. Ależ przepiękny rogal z linii pola karnego.
Tutaj trafienie Gnabry'ego.

A więc jeszcze przed końcem przejdźmy krok po kroku po wszystkich bramkach. Na początek Sane wykorzystujący niefrasobliwość defensywy gospodarzy.

Szalone sześć minut w stolicy Niemiec. Trzy gole i do tego jeszcze aż trzy zmiany w Bayernie. Dayot Upamecano, Jamal Musiala i 16-letni (!) Paul Wanner na boisku. Poza nim choćby Gnabry i Mueller.
Ależ dziwaczny mecz nam się robi. Na 1:4 trafia Jurgen Ekkelenkamp. Jeden z nielicznych dziś błędów obrony Bayernu wykorzystany.
Co się odwlecze, to... Gnabry nie spalił, poszedł sam na sam i podwyższa wynik. 4:0.
A teraz na 4:0 trafić powinien Gnabry. Podcięta piłka wybita jednak z linii bramkowej.
Jak do tego doszło? Hertha rozgrywała piłkę krótko w swoim polu karnym. Fenomenalnie dziś dysponowany bramkarz zagrał do ustawionego niedaleko obrońcy, ale zrobił to za lekko i to wątpliwej jakości podanie zdołał przeciąć i trafić do pustej bramki Sane.
Ależ potworna ironia. Schwolow popełnia błąd i Bayern trafia na 3:0. Leroy Sane!
Przed chwilą do protokołu meczowego wpisał się Suat Serdar, który otrzymał żółtą kartkę. I mało zapowiada, aby pod kątem wpływu na rezultat w wykonaniu piłkarzy Herthy miało się to zmienić.
W sumie trzy zmiany na murawie. Marcel Sabitzer oraz Omar Richards w Bayernie, Stevan Jovetić w Hercie. Poza grą już m.in. zdobywca pierwszej bramki Tolisso.
Tak jedną z kilku szans zmarnował dziś Gnabry. Gdyby wspólnie z kolegami był lepiej dysponowany, padłoby co najmniej dwa razy więcej bramek.

Co tym razem stało się na boisku w Berlinie? Kto by pomyślał - Bayern miał sytuację, uderzał Mueller, ale świetną interwencją popisał się Scholow. Czyli wszystko po staremu.
Na ten moment statystyki mówią o aż 22 strzałach, w tym 13 celnych, w wykonaniu Bayernu. Powiedzieć mecz jednostronny, to nie powiedzieć nic.
Uderzał z prawego narożnika Gnabry. Po chwili Bayern miał rzut rożny. Na głowę Lewandowskiego zagrał Kimmich, ale już po raz kolejny dziś nie było mocnych na Scholowa.
A Robert wciąż czeka na 301. gola w Bundeslidze... Za nami 62 minuty gry.
Potrójna zmiana w Hercie. Czyżby nowe siły były w stanie przynieść zmianę rezultatu?
Aż tu nagle niespodziewanie stuprocentowa okazja Herthy. Przestrzelona z piątego metra przez Vladimira Daridę. Spotkanie mogło przybrać zupełnie nowego, innego wymiaru.
Druga połowa rozpoczęta tak jak pierwsza. Od kompletnej dominacji Bayernu. Na razie bez stuprocentowych, klarownych okazji. Jeszcze.
Rozpoczynamy drugą część spotkania. Czekamy na pierwszego dziś gola "Lewego".
A oto i gol numer dwa. Trafienie sytuacyjne, jakich dziesiątki w karierze nazbierał Mueller.

Mamy przerwę na Stadionie Olimpijskim. Hertha bezradna. Bayern konsekwentny, zdecydowany i... nieskuteczny. Stąd tylko dwa gole. Jak na razie...
Kimmich z rzutu wolnego z prawej strony. Źle ustawiona defensywa Bayernu i Mueller tyleż skutecznie, co szczęśliwie kończy akcję. Tu nie ma prawa zdarzyć się inny wynik niż zwycięstwo gości.
Piłka w siatce po raz drugi! Teraz Mueller!
Tak wyglądała bramka Tolisso. Wszystko zrobione jak najwłaściwiej. Aż dziw bierze, że Bayern nie prowadzi dziś wyżej. Za nami 40 minut gry.

Lewandowski!!! Górą enty raz już dzisiaj Schwolow. Polak nabiegł na piłkę zagraną z prawej strony, próbował niekonwencjonalnego uderzenia. Zrobił wszystko, co mógł. Nie wystarczyło na wpisanie się na listę strzelców.
Gola na 2:0 mógł i powinien strzelić Tolisso. Po mocnej centrze Gnabry'ego z prawego skrzydła nie trafia jednak do bramki.
Kolejna próba Bayernu. Teraz Sane. Dobrze prezentujący się Niemiec przenosi piłkę nad poprzeczką.
Tak do gola Tolisso wyglądał mniej więcej ten mecz. Bayern walił głową w mur, który jednak w końcu przebił.

Akcję na lewym skrzydle rozprowadził Lewandowski, który oddał piłkę do Comana, ten zagrał w pole karne do Tolliso. Akcja zwieńczona skuteczną główką.
No jest. W końcu jest. Tolisso na 1:0.
Niebywały jest dziś Schwolow! Gdyby nie zachował się teraz sprawnie i przytomnie, moglibyśmy rozkoszować się kolejnym golem Lewandowskiego strzelonym piętą. Bayern uderzał już dzisiaj celnie aż pięć razy.
Akcja za akcję, to jedną stroną, to drugą, to środkiem. Bayern bezwzględnie dominuje obraz gry. Brakuje jedynie gola.
Znów Coman - co prawda głową. Znów zatrzymany przez bramkarza berlińczyków.
Tym razem uderzał Leroy Sane. Górą ponownie Alexander Schwolow. Zapowiada się nam na bardzo jednostronne popołudnie w Berlinie.
Bayern jak na razie regularnie ostrzeliwuje bramkę Herthy. Teraz szczęścia próbował Kingsley Coman, ale powstrzymany udaną interwencją bramkarza gospodarzy.
Gdy szybko włączone ostre tempo chwilowo osłabło, krótka informacja nt. sytuacji obu klubów - Bayern jest liderem z czterema punktami przewagi nad drugim Dortmundem. Hertha to 12. lokata i tylko cztery punkty zaliczki względem strefy spadkowej.
Pierwszy strzał "Lewego" dziś. Nabiegł na bezpańską piłkę na 13. metrze. Próbował uderzenia z pasówki, ale zbytnio się odchylił.
Gola nie było. Tolisso o kilkanaście centymetrów bliżej bramki od obrońców Herthy.
Z prawego skrzydła dośrodkował Thomas Mueller, który ma szansę na 17. asystę (!) w sezonie. Teraz jednak wideoweryfikacja. Francuz mógł być na spalonym.
Szybko poszło! Corentin Tolisso na 1:0.
Szybka szansa Bayernu. Serge Gnabry jednak na spalonym.
No to zaczynamy.
Na Stadionie Olimpijskim zabrzmiał już hymn Herthy. Piłkarskie widowisko rozpocznie się lada moment.
Pan Piłkarz zaczyna historycznie rywalizować już sam ze sobą.

To ile razy trafi dziś Lewandowski?
Goście już bez Krzysztofa Piątka.

To teraz czas na składy. Najpierw goście. Z przodu oczywiście bez niespodzianki.

Robert ma za sobą nie tylko wspomniane zwycięstwo w plebiscycie, ale też spektakularny występ w poprzednim starciu tych dwóch ekip, do którego doszło w sierpniu. Wówczas ustrzelił hat tricka.

Za "Lewym" kolejny kolosalny sukces w karierze. Po raz drugi z rzędu został wybrany na najlepszego piłkarza roku w plebiscycie FIFA. Czas uczcić to osiągnięcie bramką w Bundeslidze.
Dzień dobry w to niedzielne popołudnie. Czas na kolejny mecz, w którym na listę strzelców wpisać się może najlepszy polski piłkarz.
HERTHA BERLIN - BAYERN MONACHIUM - 1:4
Bramki: Jurgen Ekkelenkamp (81.) - Corentin Tolisso (25.), Thomas Mueller (45.), Leroy Sane (75.), Serge Gnabry (79.)
Autor: mb / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama