"Wrzucimy cię do rzeki". Skandaliczne okrzyki w stronę sędzi piłkarskiej

Gorszące sceny podczas meczów piłki nożnej na hiszpańskiej Fuerteventurze. W piątek jeden z kibiców groził 16-letniej sędzi liniowej. Dwa dni później obrażano i grożono sędzi głównej.
Wszystko działo się w miniony piątek w Pajarze, w centralnej części wyspy. Były ostatnie minuty meczu ligi regionalnej między CD Chilegua i UD Jandia, kiedy doszło do awantury zawodników obu ekip.
Reakcja federacji
Boiskowe zamieszanie wykorzystał jeden ze wściekłych kibiców, który zbiegł na dół trybun, by znaleźć się jak najbliżej 16-letniej liniowej. Mężczyzna, wyraźnie niezadowolony z pracy nastolatki, nie przebierał w słowach. - Kiedy wyjdziesz ze stadionu, to cię zgwałcę - wykrzyczał.
Choć nie były to rozgrywki najwyższej klasy rozgrywkowej, to sprawa nie przeszła w Hiszpanii bez echa. W poniedziałek do wydarzeń z Pajary odniesiono się w oświadczeniu oddziału federacji piłkarskiej w Las Palmas. "Jako organizator meczu nie pochwalamy tego typu seksistowskich zachowań" - napisano.
Zwrócono również uwagę, że sport, w tym piłka nożna, powinien być wolny od przemocy fizycznej oraz werbalnej. "Wyrażamy naszą pełną solidarność z sędzią z Fuerteventury, która padła ofiarą nękania przez kibica" - dodano.
"Wrzucimy cię do rzeki"
Ledwie dwa dni później, w niedzielę, doszło do kolejnego skandalu na Wyspach Kanaryjskich. W trakcie meczu żeńskiej drugiej ligi między Femaguin Canarian a Cordobą obrażano i grożono sędzi głównej Anie Belen Quiros Lopez. - Widziałaś rzekę przed stadionem? Wrzucimy cię tam - wykrzykiwano.
Kibice, którzy przybyli na mecz z Andaluzji, nie oszczędzali również zawodniczek drużyny z Wysp Kanaryjskich. Kiedy jedna z nich była opatrywana po starciu z rywalką, z trybun usłyszała: "mamy nadzieję, że umrzesz".
Hiszpańska federacja stanowiska w tej sprawie nie wydała.