Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała: wynik na żywo i relacja live - Ekstraklasa

Emil Riisberg

23/08/2020, 18:48 GMT+2

W pierwszej kolejce PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze pokonał 4:2 wracające do najwyższej klasy rozgrywkowej Podbeskidzie Bielsko-Biała. Trzy gole dla zabrzan strzelił Jesus Jimenez.

Foto: Eurosport

Kibice gości czekali na ponowne spotkanie swojej drużyny w elicie ponad cztery lata. W sezonie 2015/16 do pierwszej ligi spadły oba zespoły, tyle że zabrzanie wrócili do grona najlepszych po roku.

Gospodarze dominowali

Przed rozpoczęciem gry minutą ciszy uczczono pamięć dziewięciu ofiar sobotniego wypadku drogowego, do jakiego doszło w Gliwicach.
Potem widzowie jeszcze nie zdążyli dobrze zająć swoich miejsc, kiedy Górnik objął prowadzenie po wykorzystaniu przez Jesusa Jimeneza sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali.
Na trybunach zabrzańskiego stadionu pojawiła się niewielka grupka sympatyków "Górali", którzy musieli przełknąć gorzką pigułkę. Później było – z ich punktu widzenia – jeszcze gorzej. Gospodarze dominowali, spychając bielszczan do defensywy. Nie wykorzystali rzutu wolnego pośredniego z 10 metrów od bramki Podbeskidzia, ale już z karnego Jimenez pokonał Martina Polacka.
Sędzia skorzystał z VAR, a po obejrzeniu powtórki wyraźnie pokazał, że zawodnik przyjezdnych Dmytro Baszłaj atakował łokciem Aleksa Sobczyka.
Gospodarze dobrze zaczęli mecz i świetnie zwieńczyli pierwszą jego cześć – centrę Erika Janży zamienił głową na trzecią bramkę rezerwowy napastnik Piotr Krawczyk.

Goście próbowali powrócić

Początek drugiej połowy zapowiadał walkę Górnika o kolejne gole, do czego wyraźnie zachęcał swoich graczy przy linii bocznej trener Marcin Brosz, a szanse realizacji miał Krawczyk. Tymczasem w 57. minucie napastnik bielszczan Kamil Biliński zwiódł w polu karnym zabrzańskich obrońców i trafił do siatki.
Bramka dodała animuszu ekipie trenera Krzysztofa Brede, częściej kontakt z piłką miał golkiper rywali. W 82. minucie wyjmował ją z siatki, kiedy goście rozmontowali obronę Górnika, a Kamil Biliński trafił po raz drugi.
Podbeskidzie nacierało, ale niedziela to był dzień Jimeneza. Hiszpan w doliczonym czasie ustalił wynik na 4:2, skutecznie kończąc swoją solową akcję i mecz.
Kibice zabrzan w ostatnich latach nazywali najlepszego strzelca drużyny Igora Angulo mianem – Angulo Gol. Hiszpańskiego napastnika nie ma już w zespole, ale w niedzielę na stadionie słychać było okrzyk: Jimenez Gol.



Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:2 (3:0)
Bramki: 1:0 Jesus Jimenez (1), 2:0 Jesus Jimenez (23-karny), 3:0 Piotr Krawczyk (45+1-głową), 3:1 Kamil Biliński (57), 3:2 Kamil Biliński (82), 4:2 Jesus Jimenez (90+1).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Wojciech Hajda. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kamil Biliński, Dmytro Baszłaj, Michał Rzuchowski.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 7 368.
Górnik Zabrze: Martin Chudy - Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Dariusz Pawłowski (60. Daniel Ściślak), Alasana Manneh (85. Filip Bainovic), Bartosz Nowak (85. Wojciech Hajda), Roman Prochazka, Erik Janza - Alex Sobczyk (24. Piotr Krawczyk), Jesus Jimenez.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Martin Polacek - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Dmytro Baszłaj, Kacper Gach, Michał Batelt - Karol Danielak, Jakub Bieroński (85. Filip Laskowski), Tomasz Nowak (63. Desley Ubbink), Michał Rzuchowski (76. Rafał Figiel), Łukasz Sierpina (76. Mateusz Marzec) - Kamil Biliński.
Autor: mb / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama