Pierwsza połowa meczu w Zabrzu była ciekawa, a oba zespoły nastawiły się na strzelanie goli. Jako pierwsi już w 4. minucie cel osiągnęli piłkarze Lecha. Po akcji lewą stroną piłka trafiła pod nogi Mikaela Ishaka. Kapitan Kolejorza huknął z ok. 20 metrów, a piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki.

Lech wygrał w Zabrzu

Miejscowi odpowiedzieli bardzo szybko. W 10. minucie Lukas Podolski został przewrócony w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją Szymon Włodarczyk.

W pierwszej połowie groźnie strzelali też Kanji Okunuki dla Górnika i Pedro Rebocho z Lecha, ale bramkarze byli na posterunku. Mistrzowie Polski mieli więcej okazji (w strzałach wygrali 10:4), ale do przerwy musieli zadowolić się remisem.

Po zmianie stron mecz nadal był szybki. Ochotę na gola miał Podolski, który dwukrotnie niewiele pomylił się w strzałach z dystansu. Lech nie pozostawał bierny, a prowadzenie objął po strzale z rzutu karnego. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Ishak. Na podwyższenie prowadzenia doskonałą okazję miał Kristoffer Velde, ale Daniel Bielica kapitalnie obronił.

Do końca meczu oba zespoły miały jeszcze swoje okazje bramkowe, ale szwankowało wykończenie akcji. Piłkarze Lecha kilka razy byli w poważnych tarapatach, jednak za każdym razem ratował ich bramkarz Filip Bednarek. Ostatecznie Kolejorz mógł cieszyć się z trzech cennych punktów.

Lech jest obecnie siódmy w tabeli, a Górnik czternasty.

Widzew z awansem

Piłkarze Widzewa Łódź po pewnym zwycięstwie nad Zagłębiem zbliżyli się do podium ekstraklasy. Po siódmej wygranej w sezonie beniaminek ma tylko punkt straty do trzeciej Legii Warszawa oraz wicelidera Wisły Płock.

Łodzianie pierwszego gola strzelili w 33. minucie po rzucie karnym. Strzał Czecha Marka Hanouska z jedenastu metrów obronił Bieszczad, ale sędzia Tomasz Musiał nakazał jego powtórzenie, ponieważ serbski pomocnik Zagłębia Marko Poletanović zbyt szybko wbiegł w pole karne. Powtórkę skutecznie wykonał już Martin Kreuzriegler.

Gościom nie pomogła przerwa, bo łodzianie prostymi środkami podwyższyli prowadzenie. Akcja zaczęła się od dalekiego wykopu Ravasa do Jordiego Sancheza, który ograł z łatwością Jarosława Jacha, wyłożył piłkę Terpiłowskiemu, a ten dopełnił formalność. Wynik na 3:0 ustalił pięknym strzałem sprzed pola karnego Marek Hanousek.

Miedź i Cracovia na remis

We wcześniejszym meczu Miedź Legnica zremisowała u siebie z Cracovią 1:1. Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Cracovia objęła prowadzenie w 35. minucie. Po dalekim wyrzucie z autu obrońcy Miedzi wybili piłkę przed pole karne, dopadł do niej Jakub Myszor, uderzył bez wahania i trafił idealnie w dolny róg bramki Mateusza Abramowicza.

Miedź wyrównała w 52. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mijusković zgrał głową piłkę do środka, gdzie Angelo Henriquez sprytnym strzałem pokonał Karola Niemczyckiego.