Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Gerard Pique i Sergio Busquets idą na ustępstwa. Barcelona redukuje koszty, by móc zarejestrować Roberta Lewandowskiego

Emil Riisberg

10/08/2022, 10:53 GMT+2

Barcelona walczy z czasem i robi, co może, żeby redukować koszty i dostać zielone światło na zgłoszenie do hiszpańskiej ekstraklasy Roberta Lewandowskiego. Z pomocą klubowi przyszli Gerard Pique i Sergio Busquets, ale są też tacy, którzy ani myślą iść na rękę.

Foto: Eurosport

Władzom Barcelony brakuje od 30 do 40 mln euro, aby spełnić przepisy o finansowym fair play ligi. Takie są wyliczenia katalońskich dzienników "Sport" i "Mundo Deportivo". Czasu pozostało niewiele. Sezon rusza za kilka dni, a niespełnienie tego warunku równoznaczne będzie z brakiem zgody na zgłoszenie do rozgrywek pięciu nowych zawodników na czele z Lewandowskim.
Pique i Busquets, najdłużsi stażem w Barcelonie, są gotowi pomóc klubowi rozpaczliwie szukającemu oszczędności. Ten drugi zgodził się swoje wynagrodzenie rozłożyć na raty.
"Sergio Busquets pokazał, że chce pomóc Barcelonie. Na spotkaniu zorganizowanym przez jego agenta z szefami klubu osiągnięto porozumienie. Zakłada odroczenie i określenie kwot, jakie ma inkasować piłkarz. Nie chodzi o obniżkę pensji, ale o wprowadzenie do umowy większej liczby rat, bardziej rozłożonych w czasie" - pisze o szczegółach zgody między zainteresowanymi "Marca".

"Pique się poświęca"

Na jeszcze większe ustępstwa gotowy jest pójść inny filar katalońskiego zespołu.
"Pique się poświęca. Zaproponował, że zagra za darmo" - zapowiada swój artykuł w środowym wydaniu "AS", inny z madryckich tytułów.
Obrońca miał spotkał się z prezydentem klubem Joanem Laportą w zeszłym tygodniu i sam wyjść z inicjatywą zrzeczenia się całkowitych poborów, byle tylko pomóc klubowi. Ostatecznie, jak twierdzi "AS", stanęło na poważnej obniżce piłkarza, który musi pogodzić się z rolą rezerwowego, bo wyżej w hierarchii trenera Xaviego są Ronald Araujo i Eric Garcia. Odpowiedni zapisy w kontrakcie, redukujące jego wynagrodzenie, mają zostać wprowadzone jeszcze w tym tygodniu.
"Laporta nie zaakceptował propozycji Pique, ale jego nowa pensja będzie zależała od potrzeb klubu, tak by móc zarejestrować sprowadzonych piłkarzy" - napisał "AS".

Kłopot z De Jongiem

Zupełnie inaczej ma się sprawa z Frenkiem de Jongiem. Holender, mimo wielu ofert, chce pozostać w Barcelonie, ale nie zamierza obniżać swojego uposażenia. Kontrakt wiąże go z Barceloną do lata 2026 roku.
Kataloński klub do tej pory wydał ponad 140 milionów euro na wzmocnienia. Sprowadził Lewandowskiego, ale przyszli też Raphinha i Jules Kounde. Dodatkowo pozyskał za darmo Duńczyka Andreasa Christensena oraz Iworyjczyka Francka Kessiego.

Pogrążona w finansowym kryzysie Barcelona zebrała pieniądze na transfery, między innymi sprzedając akcje swoich krajowych praw telewizyjnych. Klub miał zgodzić się również na sprzedaż kolejnych 25 proc. udziałów kompleksu filmowego Barca Studios.
W pierwszej kolejce hiszpańskiej ekstraklasy FCB podejmie w sobotę Rayo Vallecano.
Autor: twis/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama