Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Fortuna 1. liga: Widzew Łódź - ŁKS Łódź: wynik i relacja - strzelcy goli - piłka nożna

Emil Riisberg

17/09/2020, 07:26 GMT+2

Na ten mecz czekała cała piłkarska Łódź. Widzew na własnym stadionie przegrał z ŁKS 0:2 w trzeciej kolejce 1. ligi. Porażka gospodarzy w 65. derbach miasta nie jest żadnym zaskoczeniem. Podopieczni Enkeleida Dobiego są nadal na ostatnim miejscu w tabeli. Goście zostali liderem.

Foto: Eurosport

W środowy wieczór dwie łódzkie drużyny po trzech latach wróciły do jednej z najpopularniejszych i wywołujących największe emocje rywalizacji na polskich boiskach.
Derbowy mecz rozegrano w ramach zaległej 3. kolejki 1. ligi, do której Widzew awansował po pięciu latach, a ŁKS spadł z ekstraklasy. W sumie zespoły Widzewa i ŁKS zmierzyły się ze sobą po raz 65.

Gorąca atmosfera

Nic dziwnego, że bezpośrednie starcie lokalnych rywali wywoływało ciekawość kibiców nie tylko z Łodzi. Atmosfera na stadionie Widzewa też była gorąca, choć mecz z trybun oglądało jedynie blisko sześć tysięcy widzów.
Chętnych było co najmniej kilka razy więcej, ale ograniczenia wynikały z zaleceń sanitarnych oraz zamknięcia dwóch sektorów za złe zachowanie fanów klubu z al. Piłsudskiego. W efekcie na trybunach byli jedynie sympatycy zespołu prowadzonego przez Dobiego, którzy tym razem stworzyli świetny klimat.
Za głośny doping nie odwdzięczyli im się jednak piłkarze Widzewa, którzy w prestiżowym spotkaniu ulegli rywalowi zza miedzy 0:2. Gospodarze co prawda walczyli, za co zapłacili między innymi czerwoną kartką dla Bartłomieja Poczobuta. Wówczas przegrywali już jednak dwoma golami, które dla ŁKS zdobyli były gracz Widzewa Maksymilian Rozwandowicz po rzucie wolnym w 16. minucie oraz Adrian Klimczak w 64. minucie.
W bramce Widzewa nie zagrał Wojciech Pawłowski, który w dwóch pierwszych meczach zawinił przy kilku straconych golach. Zastąpił go niedawno pozyskany z Lecha Poznań 21-letni Miłosz Mleczko.
ŁKS, którego trenerem jest Wojciech Stawowy, potwierdził rolę faworyta. Był bardziej dojrzały, opanowany i skuteczny.


Zadowolenia z triumfu w starciu dużej wagi nie krył wspomniany szkoleniowiec ŁKS. Ocenił, że jego zespół zwyciężył w dobrym stylu, ale - jak dodał - gospodarze nie byli łatwym rywalem.
- Wygraliśmy bardzo ważny mecz, zarówno dla nas, jak i naszych kibiców. Spotkanie stało na niezłym poziomie. Było dużo walki, jak to w derbach, ale było też dużo dobrej gry szczególnie w wykonaniu mojego zespołu. Byliśmy od Widzewa lepsi w każdej formacji. Graliśmy piłkę bardziej dojrzałą, poukładaną, z tego brały się sytuacje i bramki. Kluczem była dyscyplina taktyczna i determinacja - podsumował Stawowy, który w przeszłości prowadził też Widzew.
Dla ŁKS była to trzecia wygrana w trzecim meczu obecnych rozgrywek. Do tego spadkowicz do tej pory nie stracił gola i po środowym zwycięstwie awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Widzew doznał zaś trzeciej porażki i pozostał na ostatniej pozycji.
Widzew Łódź - ŁKS Łódź 0:2 (0:1)
Bramki: Maksymilian Rozwandowicz (16.), Adrian Klimczak (64)

Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama