Flora Tallinn - Legia Warszawa: wynik na żywo i relacja live - Eliminacje do Ligi Mistrzów

Piłkarze Legii przystępowali do starcia z Florą z zaliczką, która dawała im spory komfort psychiczny. Jeszcze w poprzednim sezonie wynik 2:1 u siebie nie byłby przed rewanżem wyjątkowo korzystny, ale od tej edycji nie obowiązuje zasada o większej wadze bramek wyjazdowych.

To oznaczało, że nawet ewentualna porażka w rewanżu Legii 0:1 nie wyeliminowałaby mistrzów Polski. W takim wypadku konieczna byłaby dogrywka.

Legioniści oczywiście ani myśleli o dogrywce. Do spotkania przystąpili wypoczęci, bo wielu podstawowych piłkarzy nie grało w sobotnim spotkaniu 1. kolejki ekstraklasy (zmiennicy pokonali Wisłę Płock 1:0).

W pierwszej połowie mistrzowie Polski mieli przewagę, stworzyli sobie kilka dobrych okazji, ale byli nieskuteczni. Niestety, po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Gospodarze naciskali i co chwila było groźnie pod bramką warszawskiej drużyny. Piłkarze Flory zdołali nawet trafić do siatki, ale na szczęście sędzia gola nie uznał.

Te wszystkie ostrzeżenia podziałały mobilizująco na piłkarzy Legii. W 67. minucie Josip Juranović precyzyjnie dośrodkował w pole karne do Rafaela Lopesa, a ten strzałem z najbliższej odległości nie dał szans bramkarzowi.

Ten gol zapewnił spokój gościom. Miejscowi do końca starali się zmienić niekorzystny wynik, ale ten nie uległ już zmianie. Tuż przed końcem spotkania Luquinhas trafił jeszcze w poprzeczkę.

W trzeciej rundzie eliminacji LM rywalem Legii będzie Dinamo Zagrzeb, które wyeliminowało Omonię Nikozja. Mistrz Chorwacji miał zaliczkę dwóch goli z pierwszego meczu u siebie (2:0) i jeszcze ją powiększył, wygrywając 1:0 na wyjeździe.

Przypomnijmy, że aby awansować do Ligi Mistrzów, Legia musi wyeliminować czterech przeciwników.

Jednak już pokonanie Flory oznacza dla warszawian długą przygodę z europejskimi pucharami. Przejście dwóch rund eliminacji LM zapewnia bowiem występy co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji.

Bramki: Lopes (67)

Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl, PAP