Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Finał LE Chelsea - Arsenal. Policja w Baku zatrzymuje kibiców w koszulkach Mchitarjana

Emil Riisberg

29/05/2019, 05:17 GMT+2

W Baku, gdzie w środę rozegrany zostanie finał Ligi Europy, nie ma Henricha Mchitarjana, ale są jego fani. Kibice pomocnika Arsenalu nie mają jednak łatwo. Kilku z nich wzbudziło we wtorek zainteresowanie policji.

Foto: Eurosport

Ormianin uzbierał w tym sezonie 39 meczów i strzelił dla Kanonierów sześć goli. W najważniejszym meczu sezonu jednak go zabraknie. A wszystko przez politykę, piłkarz po prostu obawiał się o swoje bezpieczeństwo.
Udział reprezentanta Armenii w tym spotkaniu nie dojdzie do skutku z powodu trwającego konfliktu między Azerbejdżanem a jego ojczyzną o Górski Karabach. Nie pomogły zapewnienia przedstawiciela azerskiej federacji, że Mchitarjan będzie mógł bezpiecznie przekroczyć granicę, zapewnione zostaną odpowiednie środki bezpieczeństwa i ochrony.
"Dokładnie przeanalizowaliśmy wszystkie możliwości, aby Micki był częścią drużyny na finał, ale po rozmowach z piłkarzem i jego rodziną zdecydowaliśmy, że nie poleci z nami do Baku" - napisano kilka dni temu na oficjalnej stronie klubu.

Mogli odejść

Byłego gracza Borussii Dortmund czy Manchesteru w Azerbejdżanie zatem nie ma, ale są jego kibice.
Jak się okazuje, wyraz wsparcia, jakim jest spacer w koszulce piłkarza, wzbudza zainteresowanie policji. Przekonali się o tym kibice przechadzający się we wtorkowe popołudnie po Baku. Mężczyźni zostali zatrzymani przez pieszy patrol, a po krótkiej konsultacji funkcjonariuszy, pozwolono im odejść.

Walka o Ligę Mistrzów

Czwartkowy finał przeciwko Chelsea będzie dla trenera Kanonierów Unaia Emery'ego szansą na sięgnięcie po czwarty puchar rozgrywek. Trzy poprzednie triumfy święcił jako szkoleniowiec Sevilli (2014, 2015, 2016). Jeżeli wygra również w środę, stanie się najbardziej utytułowanym trenerem w historii Pucharu UEFA i jego następcy, czyli Ligi Europy.

- Nie chcę wygrać tylko dla siebie. Zasłużyliśmy, żeby się tutaj znaleźć, prezentowaliśmy się dobrze w tych rozgrywkach. One się rozwijają. W ostatnich latach wielkie zespoły grały w finale - powiedział Emery.

Arsenal walczy jednak przede wszystkim o prawo gry w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Triumfator Ligi Europy otrzymuje automatycznie prawo występów w kolejnym sezonie w fazie grupowej Champions League. Chelsea już zapewniła sobie taką możliwość dzięki zajęciu trzeciego miejsca w angielskiej ekstraklasie, natomiast Arsenal w rodzimej lidze był dopiero piąty.
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama