Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

FC Barcelona pokonała Espanyol w 29. kolejce Primera Division.

Emil Riisberg

30/03/2019, 17:37 GMT+1

FC Barcelona pokonała na swoim terenie Espanyol 2:0 w 29. kolejce Primera Division. Lionel Messi poprowadził drużynę do zwycięstwa. Argentyńczyk strzelił w tym spotkaniu przynajmniej jednego gola. Hiszpańskie serwisy nie wiedziały, komu przypisać pierwszą bramkę.

Foto: Eurosport

W 70. minucie Lionel Messi został sfaulowany tuż przed samym polem karnym i sędzia odgwizdał rzut wolny dla Barcelony. Argentyńczyk miał idealną okazję do zdobycia bramki. Lider Barcy uderzył piłkę lekko i precyzyjnie, a ta wpadła do bramki. Tak wydawało się w pierwszej chwili. Telewizyjne powtórki jednak pokazały, że Diego Lopeza pokonał kolega z drużyny.
Sanchez oderwał się od muru i ruszył do piłki, którą skierował głową do siatki, stojąc tuż przed linią bramkową. Naprawdę ciężko dociec, co chciał zrobić pomocnik Espanyolu. Wydaje się, że próbował podawać do bramkarza, ale była to kompletnie nietrafiona decyzja przy tak bliskiej odległości. Lopez wyczuł intencje Messiego i niewykluczone, że miałby szansę na obronę, gdyby nie fatalne zachowanie Sancheza. Dziennik "As" zaliczył gola Messiemu, podczas gdy "Marca" napisała, że był to samobój. Oficjalna strona internetowa La Ligi podawała w relacji na żywo, że było to trafienie piłkarza Barcelony.

Bramka na wagę spokoju

Wcześniej "Duma Katalonii" męczyła się z lokalnym rywalem. Więcej okazji podopieczni Ernesto Valverde stworzyli w pierwszej połowie, tylko mieli rozregulowane celowniki. Mylili się i Messi, i Luis Suarez. Swoją szansę zmarnował też Ivan Rakitić. Argentyńczyk miał w pierwszej części niezły strzał z rzutu wolnego, ale piłkę zdołał odbić Lopez. Tymczasem po uderzeniach Urugwajczyka i Chorwata piłka nieznacznie mijała słupek.
Messi w końcu do siatki trafił samodzielnie i żaden rywal palców w tym nie maczał. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki sfinalizował znakomitą sytuację w 89. minucie. Najpierw doskonałym wyrzutem w okolice koła środkowego akcję rozpoczął bramkarz Marc-Andre ter Stegen. Piłka szybko trafiła do Rakiticia, który pięknym otwierającym podaniem uruchomił Malcoma. Brazylijczyk wbiegł w pole karne, popatrzył i wycofał piłkę do nadbiegającego Messiego. Argentyńczyk musiał tylko dokładnie dostawić nogę.
FC Barcelona uzbierała 69 punktów po 29 meczach i pewnie zmierza po mistrzowski tytuł. Drugie w tabeli Atletico, które swój mecz z Deportivo Alaves także rozegra w sobotę, traci 13 punktów do lidera, a trzeci Real Madryt 15.
FC Barcelona - Espanyol 2:0 (0:0)
Autor: kip / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama