Fabinho kontuzjowany. Liverpool został z jednym środkowym obrońcą - Liga Mistrzów

Fabinho klasycznym stoperem nie jest. W ostatnich dniach wcielał się w tę rolę z konieczności. Powód? Braki kadrowe na tej pozycji.

Anfield Road przed sezonem opuścił Dejan Lovren (transfer do Zenita Sankt Petersburg), a Virgil van Dijk leczy poważną kontuzję kolana, której nabawił się 17 listopada po brutalnym faulu Jordana Pickforda w derbach Liverpoolu. Niedostępny jest też Joel Matip, który wciąż narzeka na uraz mięśniowy.

Jedynym zdrowym stoperem pozostał Joe Gomez, któremu do wtorku partnerował nominalny pomocnik Fabinho. Po spotkaniu z Midtjylland ból głowy trenera Juergena Kloppa jeszcze się nasilił. Brazylijczyk w 27. minucie, bez kontaktu z rywalem, doznał urazu ścięgna podkolanowego. Powagę sytuacji dobrze rozumieli jego koledzy z drużyny, którzy momentalnie się wokół niego zgromadzili.

Potrzebna była zmiana. Na boisku pojawił się ledwie 19-letni, na co dzień występujący w drugiej drużynie Rhys Williams.

- To dokładnie ostatnia rzecz, której potrzebowaliśmy. Na razie nie wiem, jak poważna jest kontuzja. Wiem, że poczuł ścięgno, nie wygląda to dobrze - mówił zaniepokojony Klopp tuż po spotkaniu.

- Powiedział mi, że nie czuł dużego bólu, ale nie mógł wykonywać sprintów, a to nie pomaga na środku obrony. Zobaczymy, zrobimy prześwietlenie i będziemy wiedzieć więcej - dodał.

Niemiecki szkoleniowiec nie potrafił na razie określić, ile może potrwać przerwa Fabinho.

Już w najbliższą sobotę Liverpool zagra w Premier League z West Hamem. Wygląda na to, że na środku obrony wystąpi Williams, którego Klopp pochwalił za wtorkowy występ.

The Reds po sześciu kolejkach angielskiej ekstraklasy zajmują drugie miejsce. Ligę Mistrzów rozpoczęli od dwóch zwycięstw.

Autor: pqv/po / Źródło: eurosport.pl, dailymail.co.uk