Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Emiliano Sala nie żyje. Śledczy podali możliwą przyczynę wypadku awionetki i śmierci piłkarza

Emil Riisberg

14/08/2019, 15:48 GMT+2

Zespół badający sprawę tragicznego wypadku z udziałem Emiliano Sali i jego pilota Davida Ibbotsona przedstawił w środę wyniki badań toksykologicznych argentyńskiego piłkarza. Rzucają one nowe światło na tragedię sprzed pół roku.

Foto: Eurosport

Tragiczna wiadomość poruszyła piłkarską społeczność 22 stycznia, kiedy okazało się, że lecąca z Nantes do Cardiff awionetka z Salą na pokładzie rozbiła się nad kanałem La Manche.
29-letni napastnik został sprzedany przez Nantes do Cardiff City za 15 mln funtów, ale w nowym klubie zdążył tylko podpisać papiery. Potem wrócił do Nantes, by pożegnać się z kolegami. Kolejna podróż do Cardiff okazała się już jego ostatnią.

"Wygląda, jakby miał się rozpaść"

Awionetka pilotowana przez Ibbotsona zniknęła z radarów nad kanałem La Manche. Wrak małego samolotu udało się zlokalizować dopiero w wyniku poszukiwań, na które publiczną zbiórkę zorganizowała siostra piłkarza. We wraku ujawniono ciało jedynie Sali. Pilot przepadł bez śladu.
Wokół tragedii narosło mnóstwo kontrowersji. Na jaw wyszło nagranie, które już w trakcie lotu Sala wysłał znajomemu. Piłkarz bał się o swoje życie. - Jestem na pokładzie samolotu, który wygląda, jakby miał się rozpaść na kawałki - relacjonował. Awionetka zniknęła z radarów w pobliżu wyspy Alderney około godziny 21:30.
Później okazało się, że pilot samolotu cierpiał na zaburzenia wzroku, które nie pozwalały mu latać nocą, a na dodatek nie posiadał licencji na komercyjne loty.

Prawdopodobne zatrucie

Kolejne doniesienia w tej sprawie pojawiły się wraz z wynikami badań toksykologicznych, którym zostały poddane zwłoki piłkarza. Wykazały one "prawdopodobne zatrucie spalinami". Sala miał znacznie zwiększony - uważany za potencjalnie śmiertelny - poziom karboksyhemoglobiny, co wskazywałoby na jego zaczadzenie.
Komisja badająca przyczyny katastrofy (AAIB) zauważyła, że kokpit awionetki Piper Malibu nie był oddzielony od kabiny pilota, w związku z czym należy rozumieć, że tlenkiem węgla prawdopodobnie zatruł się również Ibbotson. Objawy zatrucia bezbarwnym i bezwonnym gazem mogą być różne - od senności po utratę przytomności.
Wynik badań toksykologicznych nie zamyka jednak sprawy. AAIB w dalszym ciągu szuka pozostałych czynników - zarówno ludzkich, jak i technicznych - które mogły przyczynić się do tragicznego wypadku Emiliano Sali.

Śmierć nie pójdzie na marne

Po tych tragicznych doświadczeniach komisja badająca przyczyny katastrofy wydała zalecenie, w którym apeluje do pilotów podobnych lekkich samolotów o zainstalowanie czujników czadu.
Autor: łup/dasz/kwoj / Źródło: eurosport.pl, BBC
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama