Eliminacje Ligi Konferencji. Raków Częstochowa - Rubin Kazań, komentarze po meczu, opinie - piłka nożna

Spotkanie odbyło się w Bielsku-Białej. Co ciekawe, był to trzeci mecz w ramach kwalifikacji dla Rakowa i trzeci, który zakończył się bezbramkowym wynikiem.

Wicemistrz i zdobywca Pucharu Polski rozpoczął rywalizację od drugiej rundy eliminacji, dwukrotnie zremisował w niej 0:0 z litewską Suduvą Mariampol, a awansował po wygranej serii rzutów karnych.

- Graliśmy z silmy rywalem, szczególnie w ofensywie - komentował czwartkowe spotkanie Papszun. - Dobrze broniliśmy, nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na wiele. Stworzył jedną sytuację w pierwszej połowie, ale kapitalnie zachował się wówczas nasz bramkarz. Mieliśmy przewagę, ale brakowało precyzji. W drugiej połowie też przeprowadziliśmy sporo akcji, kończyliśmy je jednak gdzieś przed polem karnym. Wszystko się rozstrzygnie w Kazaniu - oznajmił trener Rakowa.

Rewanż zaplanowano na 12 sierpnia.

- To był wyrównany mecz, rozgrywany na mokrej murawie, wszystkim utrudniającej zadanie. W pierwszej połowie przeprowadziłem dwie zmiany, co wpłynęło na późniejsze losy spotkania. Jego przebieg pozostawia nadzieję, że rewanż będzie równie interesujący. Największe wrażenie z zawodników Rakowa wywarli na mnie boczni obrońcy - wyznał szkoleniowiec Rubina Leonid Słucki.

W razie wyeliminowania zespołu z Kazania, Raków zmierzy się z lepszym z pary KAA Gent - RFS Ryga. Belgijski zespół niespodziewanie tylko zremisował u siebie z rywalami z Łotwy 2:2.

Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl, PAP