Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Ekstraklasa. Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:3

Emil Riisberg

20/10/2017, 20:32 GMT+2

W 13. kolejce ekstraklasy Górnik Zabrze po bardzo emocjonującym meczu zremisował na własnym boisku z Koroną Kielce 3:3. Po pierwszej połowie nic nie wskazywało, by piłkarze z Górnego Śląska mieli stracić punkty. Pogoń ambitnej Korony była jednak imponująca.

Foto: Eurosport

Zespół Marcina Brosza pięć dni temu przegrał z Zagłębiem w Lubinie 2:3 i chciał szybko zrehabilitować się za tamtą porażkę. Górnik w obecnym sezonie jest silny na własnym terenie i nie przegrał jeszcze meczu. W spotkaniu z Koroną zabrzanie mogli spokojnie wywalczyć trzy punkty, prowadząc do przerwy 3:1. Tego celu jednak nie osiągnęli. Kielczanie doprowadzili do remisu, zwiększając swoją serię meczów bez porażki do czterech.

Nawałnica Górnika

Piątkowa konfrontacja zaczęła się dla gospodarzy doskonale. Już w szóstej minucie Łukasz Wolsztyński precyzyjnie podał w pole karne do wbiegającego Damiana Kądziora, a ten pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Młody pomocnik, który niedawno po raz pierwszy został powołany na zgrupowanie reprezentacji Polski, zachował się w tej sytuacji jak rutyniarz.
Po zdobyciu gola Górnik ciągle przeważał. Na 2:0 w 25. minucie podwyższył niezawodny Igor Angulo, który wykorzystał fatalną stratę Adnana Kovacevicia. To już 13 gol Hiszpana w sezonie, który pewnie prowadzi na liście najskuteczniejszych strzelców ekstraklasy.

Pobudka Korony

Do tego momentu Korona była bezradna, ale z upływem czasu zaczęła grać lepiej. Po kilku dobrych akcjach goście zdobyli bramkę kontaktową. Jacek Kiełb dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Bartosza Rymaniaka, piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od pleców zaskoczonego Szymona Matuszka i wpadła do siatki.
Kielczanie nadal atakowali i tuż przed przerwą nadziali się na kontrę. Angulo powalczył o piłkę z Eldhajim Pape Diawem, ta trafiła pod nogi Wolsztyńskiego, potem do Kądziora, który płaskim strzałem podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Goście co prawda uważali, że Senegalczyk był faulowany, ale sędzia gola uznał.

Górnik dał się zaskoczyć

Po zmianie stron Korona dominowała. Goście całkowicie zepchnęli rywali do defensywy, czego efektem był gol strzelony przez Gorana Cvijanovicia w 75. minucie. Słoweniec popisał się bardzo precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego.
W odpowiedzi Angulo znalazł się w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim, ale tym razem górą był golkiper przyjezdnych. Chwilę później to Tomasz Loska uratował skórę kolegom, broniąc groźny strzał Kiełba. W 84. minucie nie był już jednak w stanie nic zrobić. Nika Kacharava odebrał w polu karnym piłkę Ołeksandrowi Szeweluchinowi, odegrał do Kiełba, a ten z najbliżej odległości wpakował piłkę do bramki.
Do końca meczu więcej goli już nie padło. 3:3 - to było bardzo emocjonujące spotkanie. Mimo straty punktów Górnik został liderem ekstraklasy. Korona jest szósta.
Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:3 (3:1)

Bramki: 1:0 Damian Kądzior (6), 2:0 Igor Angulo (25), 2:1 Szymon Matuszek (41-samobójcza), 3:1 Damian Kądzior (45), 3:2 Goran Cvijanović (75), 3:3 Jacek Kiełb (84).
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Maciej Ambrosiewicz, Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Michał Koj - Damian Kądzior (76. Erik Grendel), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski (53. Ołeksandr Szeweluchin), Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (57. Marcin Urynowicz), Igor Angulo.

Korona Kielce: Maciej Gostomski - Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević (58. Nika Kaczarawa), Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Krystian Miś (32. Goran Cvijanović) - Jacek Kiełb, Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski, Ivan Jukić - Elia Soriano (59. Marcin Cebula).
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama