Eintracht Frankfurt – Werder Brema: wynik i relacja – Puchar Niemiec

We wcześniejszych starciach prawo walki o finał wywalczyły sobie dwie uznane marki, czyli Bayern Monachium oraz Bayer Leverkusen, a także pucharowa sensacja, a więc czwartoligowe Saarbruecken. W ostatnim z ćwierćfinałów podobnej niespodzianki zabrakło.

Cała środowa rywalizacja ułożyła się gospodarzom w stosunkowo niegroźnych okolicznościach, podczas walki o górną piłkę w polu karnym Werderu w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Początkowo akcja poszła wówczas naprzód, lecz z czasem sędzia wrócił do tej sytuacji, korzystając z wideoweryfikacji.

Wyrok był bezlitosny dla gości - Ludwig Augustinsson kompletnie przypadkowo, ale mimo wszystko dotknął piłkę ręką w polu karnym, czym sprezentował rywalom rzut karny. Tego z zimną krwią wykorzystał Andre Silva, strzelając niezwykle istotnego gola do szatni.

Eintracht po zmianie stron zagrał tak jak na drużynę z komfortem psychicznym przystało i już pół godziny przed końcowym gwizdkiem było właściwie po meczu. Gospodarze przeprowadzili składną akcję, a dokładną piłkę zagraną z lewego skrzydła przezFilipa Kosticia zamknął na piątym metrze Daichi Kamada.

Jedynym zmartwieniem trenera Adiego Huttera w kontekście półfinału jest głupia czerwona kartka Kosticia, który niepotrzebnie, już w doliczonym czasie gry, ostro zaatakował rywala w odbiorze, za co został słusznie wyrzucony z boiska.

Na tym jednak problemy zawodników z Frankfurtu się kończą. Pewnie zamknęli grupę czterech najlepszych zespołów rozgrywek.

Bramki: Andre Silva (45+6.), Daichi Kamada (59.).

Autor: mb