Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Dzieciństwo w blasku fleszy. "Lewandowscy nie unikną paparazzich"

Emil Riisberg

07/05/2017, 07:38 GMT+2

4 maja na świat przyszło najbardziej wyczekiwane dziecko w Polsce, a rodzicami zostali Robert i Anna Lewandowscy. O wielkim zainteresowaniu małą Klarą opowiedziały na antenie TVN24 psycholog Aleksandra Piotrowska i prezenterka telewizyjna Ewelina Rydzyńska.

Foto: Eurosport

O narodzinach swojego pierwszego dziecko kapitan reprezentacji Polski poinformował w czwartek za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Dumny tata Klary. Cudowne uczucie" - napisał. Zamieścił także zdjęcie córki, którą trzyma na rękach i czule całuje.

Media - nie tylko te w Polsce - oszalały na punkcie małej Klary. O dziewczynce mówiło się i pisało wszędzie.

Instrumentalne traktowanie

Teraz, kilka dni po tych wydarzeniach, o trudach wychowania dziecka w blasku fleszy opowiedziały Piotrowska i Rydzyńska.
- Nie można traktować dzieci instrumentalnie. Niestety mam wrażenie, że często tak właśnie jest - wykorzystywane są jako przedmioty, które sprawiają, że rodzice jawią się jako bardziej pociągający i interesujący - twierdzi Piotrowska.
Psycholog zwróciła też uwagę, że sportowe małżeństwo jest bardzo lubiane, dlatego bardzo ciężko będzie im uniknąć fotoreporterów. - Dzieciństwo w blasku fleszy nie jest najlepszym pomysłem. Trudno jest jednak uzyskać anonimowość dziecka przy tak dużej popularności rodziców. Dobrze by było gdyby Lewandowscy jednak się o nią starali - tłumaczyła w programie TVN24 "Wstajesz i weekend".

Różne podejście gwiazd

- Często jest tak, że potomstwo ociepla wizerunek publiczny swoich rodziców. Są niestety osoby, które dzieci wykorzystują właśnie w takim celu. Zdarzają się też oczywiście tacy, którzy je chronią i gdy są starsze pozwalają im zdecydować o swoim życiu publicznym - zauważa z kolei Rydzyńska.
Prezenterka stwierdziła także, że dobrym pomysłem byłoby gdyby Lewandowscy zdecydowali się na udział w sesji zdjęciowej z mała Klarą, a wpływy z niej przekazali na cele charytatywne. - Mogli by za to otrzymać kilkaset tysięcy złotych - zauważa.
Autor: pqv / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama