Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Diego Armando Maradona Sinagra wspomina zmarłego ojca Diego Maradonę

Emil Riisberg

02/12/2020, 09:12 GMT+1

- Nie mogę spać. Zamykam oczy, ale nie potrafię odłączyć głowy - przyznał w wywiadzie z hiszpańskim dziennikiem "Marca" Diego Maradona Junior. Słynnego ojca poznał ledwie cztery lata temu, ale zdążył zbudować z nim "dobrą, zdrową relację".

Foto: Eurosport

Maradona zmarł w środę 25 listopada w wieku 60 lat. Osierocił świat futbolu. Często określano go mianem największego z największych, najlepszego piłkarza w historii.
O ile na boisku potrafił zrobić niemal wszystko, o tyle życie poza sportem często go przerastało. Pozostawił piątkę dzieci, przynajmniej z taką liczbą utrzymywał kontakt. Najstarszego z synów, Diego Maradonę Juniora Sinagrę, urodzonego w 1986 roku w Neapolu i będącego owocem romansu z włoską modelką Cristiną Sinagrą, poznał dopiero w 2016 roku.

"Nie mogę spać"

Panowie nie mieli wiele czasu, ale ponoć wypracowali dobrą relację. Maradona Junior o trudnym czasie i braku możliwości pożegnania się z ojcem opowiedział w wywiadzie udzielonym hiszpańskiej "Marce".
Zaczęło się z pozoru błahego, ale dla 36-latka z pewnością trudnego pytania. - Jak się czujesz? - usłyszał Diego, który dzielił z ojcem miłość do piłki i szkoli się na trenera piłkarskiego.
- Źle. Nie mogę spać. Zapomniałem, co to znaczy zrobić sobie przerwę. Zamykam oczy, ale nie potrafię odłączyć głowy - odparł, nie próbując zakłamywać rzeczywistości.
Dodał, że szczególnie bolesny jest dla niego fakt, że nie mógł być przy ojcu w jego ostatnich chwilach. Kiedy Maradona umierał w Buenos Aires, on był prawie 12 tysięcy kilometrów dalej, w Neapolu. - Zaczęły pojawiać się jakieś wiadomości i od razu zacząłem dzwonić, ale długo bez efektu - wspominał wydarzenia z minionej środy.
- Ojciec odszedł bardzo młodo. To jest coś, czego nie potrafię zaakceptować. Wciąż miał przecież przed sobą wiele czasu, by cieszyć się rodziną. Stracić go tak wcześnie... nie wiem, czy kiedyś to zaakceptuje. Takie jest życie - kontynuował.

Piłka nożna w każdej rozmowie

36-letni Diego Junior, choć wychował się bez ojca, dzielił z nim największą miłość. Jego życie też kręci się wokół piłki. Aktualnie szkoli się, by zostać trenerem. - Obaj byliśmy pasjonatami. Wspaniale było oglądać z nim mecze. Robiłem to z najlepszym w historii. To niewytłumaczalne. Piłka nożna bardzo nas zbliżyła - wspominał. Dodał też, że często różnili się w opiniach, ale zwykle to słynny ojciec miał rację. - Zawsze mieliśmy bardzo otwartą, zdrową relację. Nigdy się nie kłóciliśmy - zaznaczył.
Zdradził też, że temat futbolu pojawiał się w każdej jego rozmowie z ojcem. To ojciec zdradził mu wiele tajników pracy trenerskiej.
Diego Armando Maradona Junior Sinagra przyszedł na świat jako pierwsze dziecko słynnego piłkarza. Jego matką nie jest jednak ówczesna żona Maradony, a włoska modelka Christina Sinagra. Ma czwórkę przyrodniego rodzeństwa - trzy siostry i urodzonego dopiero w 2013 roku brata.
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama