Dawid Kownacki z Sampdorii strzelił trzy gole w sparingu

Ligorna to zespół półamatorski, który gra w Serie D. Wydawało się, że gwiazdy Sampdorii zmiotą rywali z boiska. Tymczasem, ku zaskoczeniu wszystkich, do przerwy był wynik bezbramkowy (w tej części grał polski obrońca Bartosz Bereszyński).

W drugiej połowie Giampaolo wymienił cały skład, a w ataku postawił na Kownackiego. Na efekty nie trzeba było długo czekać. 20-letni napastnik w ciągu pięciu minut strzelił dwa gole. Po 28 minutach miał już trzy. "Bombardier" - takim mianem określono Polaka w komentarzu na oficjalnej stronie klubu.

Do końca spotkania trwało oblężenie bramki Ligorny, która ostatecznie przegrała 0:7. Kownacki zdążył jeszcze asystować przy dwóch trafieniach kolegów.

Co prawda czwartkowy rywal nie był wymagający, ale jednak występ "Kownasia" nie może zostać niezauważony. Być może dzięki temu Polak w końcu stanie się podstawowym napastnikiem swojej drużyny.

Jeden z liderów naszej młodzieżówki od początku sezonu walczy o swoje miejsce w składzie. Do tej pory zagrał w dziesięciu meczach ligowych. Za każdym razem wchodził na boisko w końcowych fragmentach spotkań. Mimo że czas gry był bardzo ograniczony, potrafił strzelić trzy gole, a dodatkowo miał asystę.

W sobotę Sampdoria przyjmie u siebie Fiorentinę. A Kownacki postara się wykorzystać kolejną szansę.

Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl, sampdoria.it