Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

David de Gea kontuzjowany w meczu Szwecja - Hiszpania. Manchester United - Liverpool lada dzień

Emil Riisberg

16/10/2019, 09:06 GMT+2

Z mieszanymi uczuciami wraca z kadry David de Gea. Reprezentacja Hiszpanii we wtorek co prawda przypieczętowała awans na Euro 2020, ale okupiła to kontuzją swojego bramkarza. To fatalna wiadomość dla kibiców Manchesteru United w kontekście zbliżającego się hitu w Premier League z Liverpoolem.

Foto: Eurosport

Tym samym Hiszpania uniknęła pierwszej porażki w tych eliminacjach i przypieczętowała awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Na dwie kolejki do końca prowadzi w grupie F z pięcioma punktami przewagi nad Szwecją i sześcioma nad Rumunią. Drużyny z miejsca drugiego i trzeciego spotkają się w przedostatniej serii gier.

Zmącona radość z sukcesu

Radość Hiszpanów z sukcesu została jednak zmącona przez wiadomość 60. minuty, kiedy z boiska w Sztokholmie musiał zejść rozgrywający znakomite zawody de Gea (przy golu Marcusa Berga nie miał nic do powiedzenia). Zmienił go Kepa Arrizabalaga.
- David świetnie bronił w pierwszej połowie. Wspaniale mieć trzech znakomitych bramkarzy - emocjonował się selekcjoner Roberto Moreno, który ma do dyspozycji jeszcze Pau Lopeza z Romy.
- Doznał kontuzji mięśnia przywodziciela. W przerwie zajęli się nim fizjoterapeuci i chciał grać dalej. Koniec końców musiał jednak zejść z boiska - relacjonował selekcjoner "La Roja".
Na ostatnie pół godziny za podstawowego bramkarza Manchesteru United wszedł więc Kepa. Dla Hiszpanów była to żadna strata. Moreno umiejętności obu piłkarzy ocenia tak samo wysoko, a bramkarz Chelsea dostaje szansę gry w kadrze nawet częściej. To właśnie on bronił w sobotnim meczu z Norwegią.
Uraz de Gei dużo większym ciosem może się jednak okazać dla Manchesteru United. Od początku sezonu kontuzje prześladują "Czerwone Diabły", a już w niedzielę na Old Trafford przyjeżdża Liverpool, który w tym sezonie nie tylko jeszcze nie przegrał, ale nawet nie stracił punktów. Na powrót do zdrowia de Gea ma tylko pięć dni.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama