Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Darwin Nunez z czerwoną kartką w meczu Liverpool - Crystal Palace: Premier League

Emil Riisberg

16/08/2022, 07:03 GMT+2

Od bohatera do antybohatera - taką drogę przebył z pierwszej do drugiej kolejki Premier League Darwin Nunez. Urugwajski napastnik, za którego Liverpool niemało zapłacił latem, w poniedziałkowym meczu z Crystal Palace otrzymał bezmyślną czerwoną kartkę i stał się obiektem drwin ze strony kibiców. Irytacji nie krył też menedżer The Reds Juergen Klopp.

Foto: Eurosport

Była 57. minuta poniedziałkowego meczu 2. kolejki. Od 32. Crystal Palace prowadziło na Anfield, a jakby tego było mało przez ostatnie ponad pół godziny miało perspektywę gry w przewadze jednego zawodnika. Wszystko przez czerwoną kartkę dla Nuneza.
Kamery pokazały, że Urugwajczyk walczył w polu karnym o pozycję z Joachimem Andersenem. Nowy napastnik The Reds, który w poprzedniej kolejce zaliczył gola i asystę, dał się sprowokować rywalowi wykrzykującemu coś w jego kierunku. Odwrócił się do Duńczyka i uderzył go głową. Gracz Crystal Palace padł jak rażony piorunem. Sędzia nie miał innego wyjścia i ukarał Nuneza czerwoną kartką.



23-latek jest dopiero drugim piłkarzem Liverpoolu w historii występów w Premier League, który wyleciał z boiska w swoim debiucie w meczu domowym. Pierwszy był Joe Cole (z Arsenalem w sierpniu 2010 roku).

Jak Zidane

"Moment szaleństwa" - napisano na Twitterze telewizji Sky Sports o zachowaniu Urugwajczyka.
Kibice zaczęli drwić z gracza pozyskanego latem z Benfiki za 75 milionów euro. Z miejsca wyróżnili go "Nagrodą Darwina" ("przyznawana" symbolicznie ludziom za wyjątkową głupotę).
Internautom przypomniał się też pamiętny incydent z udziałem Zinedine'a Zidane'a z finału mistrzostw świata w 2006 roku, gdy Francuz głową uderzył w klatkę piersiową włoskiego obrońcę Marco Materazziego.
"Darwin Nunez myśli, że jest Zidane'em" - komentował na Twitterze jeden z użytkowników. "Liverpool zapłacił 85 milionów funtów za kandydata na Zidane'a" - napisał inny.

Klopp: nie powinien się tak zachować

Zły na swojego piłkarza był menedżer Liverpoolu Juergen Klopp, który nawet nie spojrzał na schodzącego obok niego do szatni Urugwajczyka.
- Było trochę prowokacji tu i tam, ale zdecydowanie była to zła reakcja. Nie powinien się tak zachować. Zasłużona czerwona kartka, nie mogę temu zaprzeczyć. Będzie miał nauczkę i to niestety w kilku meczach. To nie jest dla nas fajne w naszej sytuacji - skomentował niemiecki trener.
Już zapowiedział rozmowę z krewkim piłkarzem. - To była niewłaściwa reakcja. Powiedziałbym, że Andersen tego chciał i to dostał. Ale Darwin popełnił błąd, więc oczywiście o tym porozmawiamy - podsumował Klopp.
Grając w dziesięciu, Liverpool zdołał wyrównać po pięknej akcji Luisa Diaza, ale na więcej nie było już stać grającego w osłabieniu faworyta. Mecz zakończył się remisem 1:1. W efekcie po dwóch kolejkach Premier League The Reds pozostają bez zwycięstwa, choć rywali mieli teoretycznie znacznie słabszych. Na inaugurację stracili punkty na wyjeździe z beniaminkiem Fulham (2:2).

Liverpool - Crystal Palace 1:1 (0:1)
Luis Diaz 61 - Wilfried Zaha 32
Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama