Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Daniele De Santis, włoski sędzia piłkarski, i jego partnerka zamordowani. Media: sześćdziesiąt ran kłutych

Emil Riisberg

25/09/2020, 10:13 GMT+2

Włosi spodziewają się przełomu w sprawie śmierci sędziego piłkarskiego i jego partnerki. Deniele De Santis i Eleonora Manta zostali brutalnie zamordowani w poniedziałek wieczorem w Lecce. Media w Italii piszą o kroku naprzód w próbie namierzania zabójcy albo zabójców.

Foto: Eurosport

Do podwójnego morderstwa doszło w poniedziałek wieczorem niedaleko dworca w Lecce, w apartamentowcu, w którym mieszkał De Santis. Na 30-letnią Eleonorę natrafiono w mieszkaniu, trzy lata starszego mężczyznę znaleziono na klatce schodowej. Mimo akcji ratunkowej pary nie udało się uratować.
De Santis pracował jako administrator wspólnot mieszkaniowych, był również sędzią piłkarskim. Prowadził spotkania Serie C (trzeciej klasy rozgrywkowej we Włoszech), miał na koncie również mecz w Serie B jako arbiter techniczny. W środę miał być jednym z sędziów spotkania pierwszej rundy Pucharu Włoch.
Pierwotnie uważano, że napastnik był jeden. Coraz częściej jest już mowa o liczbie mnogiej, na to wskazywać miałaby liczba zadanych ciosów.
"Sekcja zwłok tych dwojga młodych ludzi wykazała brutalność morderczej akcji, podczas której zadano ponad sześćdziesiąt ran kłutych. Rany pasują do ostrza sztyletu lub noża rzeźniczego" – podaje na swojej stronie stacja informacyjna Rai News.
Dziennik "La Repubblica", jeden z najpoczytniejszych w Italii, cytuje prawnika rodziny De Santisa. - Furia tych, którzy zaatakowali, była ślepa – podsumował Mario Fazzini.

"W telefonach może być nazwisko"

Jaki mógł być motyw tej zbrodni? W jego ustaleniu ma pomóc analiza telefonów i komputerów zamordowanych oraz sekcja zwłok, która zakończyła się w czwartek i trwała od wtorku.
"Analiza informatyczna i sekcja zwłok to dwa elementy, które w ciągu najbliższych kilku godzin mogą doprowadzić do przełomu w śledztwie Daniele i Eleonory. W telefonach może być nazwisko mężczyzny, który od jakiegoś czasu podrywał Eleonorę, co ona ukrywała przed swoim partnerem. Z drugiej strony autopsja może ujawnić biologiczne ślady zabójcy, biorąc pod uwagę fakt, że ofiary próbowały bronić się przed licznymi ranami kłutymi" – pisze "La Repubblica".
Śledczy mają również przyglądać się zawartości komputera używanego przez kobietę w jej biurze w INPS, włoskim ZUS-ie, gdzie pracowała od ponad roku. Zajęli się także obrazami z kamer monitoringu z okolic miejsca, w którym mieszkał sędzia.
Autor: twis/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama