Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Daniele De Santis nie żyje. Domniemany zabójca włoskiego sędziego piłkarskiego aresztowany - piłka nożna

Emil Riisberg

29/09/2020, 12:45 GMT+2

Przełom w sprawie zabójstwa włoskiego sędziego piłkarskiego Daniele De Santisa i jego partnerki Eleonory Manty. Jak donoszą miejscowe media, w poniedziałek wieczorem domniemany zabójca pary został aresztowany. 21-letni mężczyzna miał przyznać się do winy.

Foto: Eurosport

Antonio De Marco, bo tak nazywa się człowiek, któremu zostanie postawiony zarzut podwójnego morderstwa, został w poniedziałek wieczorem przesłuchany przez prokuratora Leonardo De Castrisa. Według informacji "Corriere dello Sport", które potwierdzić miał sam prokurator, De Marco przyznał się do winy.
Jak udało się ustalić na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów, 21-latek "przed zabójstwem planował związać i torturować swoje ofiary". Później zamierzał wszystko "wyczyścić detergentami, a na ścianie mieszkania, w którym zabił, zostawić wiadomość dla miasta". Z relacji gazety nie wiadomo, czy do tortur doszło.
Po poniedziałkowym przesłuchaniu - kontynuują dziennikarze "Corriere dello Sport" - doszło do konfrontacji De Marco z grupą przyjaciół De Santisa i Manty. Mieli oni oczekiwać na aresztowanego w miejscu przesłuchania, a po nim go zaatakować.

Antonio De Marco. Kim jest domniemany zabójca Daniele De Santisa?

De Marco to 21-letni student medycyny, mieszkaniec Lecce. Według prokuratorskich ustaleń "przez pewien czas był współlokatorem ofiar", pochodził zatem z grona znajomych De Santisa i Manty. Z zamordowanymi miał mieszkać do sierpnia bieżącego roku.
- Jedynym, czego nie udało nam się dotąd ustalić, jest motyw zabójstwa - powiedział De Castris, cytowany przed "Corriere dello Sport".

Ponad 60 ciosów nożem

Do podwójnego morderstwa doszło w poprzedni poniedziałek wieczorem niedaleko dworca w Lecce, w apartamentowcu, w którym mieszkał De Santis. Na 30-letnią Eleonorę natrafiono w mieszkaniu, o trzy lata starszego mężczyznę znaleziono na klatce schodowej. Mimo akcji ratunkowej pary nie udało się uratować.
Policja na miejscu morderstwa Daniele De Santisa
De Santis pracował jako administrator wspólnot mieszkaniowych, był również sędzią piłkarskim. Prowadził spotkania Serie C (trzeciej klasy rozgrywkowej we Włoszech), miał na koncie również mecz w Serie B jako arbiter techniczny. W środę miał być jednym z sędziów spotkania pierwszej rundy Pucharu Włoch.
"Sekcja zwłok tych dwojga młodych ludzi wykazała brutalność morderczej akcji, podczas której zadano ponad sześćdziesiąt ran kłutych. Rany pasują do ostrza sztyletu lub noża rzeźniczego" - podawała w ubiegłym tygodniu na swojej stronie stacja informacyjna Rai News.
"La Repubblica", jeden z najpoczytniejszych dzienników w Italii, cytował prawnika rodziny De Santisa. - Furia tych, którzy zaatakowali, była ślepa - podsumował Mario Fazzini.
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl, corrieredellosport.it
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama