Selekcjoner Biało-Czerwonych ma za sobą intensywne tygodnie. Tuż przed Świętami Wielkanocnymi poleciał do USA, gdzie spotkał się m.in. z Adamem Buksą i kandydatem do gry w reprezentacji Gabrielem Sloniną. Z trybun w Orlando zobaczył też towarzyski sprawdzian grupowych rywali na mistrzostwach świata - Meksyku z Gwatemalą (0:0).

Po powrocie do Polski też nie próżnował. Obejrzał m.in. finał krajowego pucharu, w którym Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań (3:1). Potem poleciał do Włoch, gdzie z trybun Stadio Olimpico obejrzał rewanżowy mecz półfinałowy Ligi Konferencji pomiędzy Romą a Leicester. Podstawowym celem wizyty było spotkanie z Zalewskim.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Czesław Michniewicz (@czeslaw_michniewicz)

Pod Panteonem

20-letni Polak, który w marcu był powołany do młodzieżowej reprezentacji, może być alternatywą dla Bartosza Bereszyńskiego, Arkadiusza Recy czy Macieja Rybusa na pozycji lewego wahadła. W ostatnim czasie u trenera rzymian Jose Mourinho jest piłkarzem podstawowego składu.

W czwartek rozegrał 20. spotkanie w tym sezonie, wliczając wszystkie rozgrywki. Roma pokonała Leicester 1:0 i awansowała do finału, a Zalewski zagrał do 84. minuty. Za występ od dziennikarzy "Corriere dello Sport" oraz "Il Romanista" otrzymał niezłą notę 7,5 (w skali 1-10).

W piątek młody Polak miał okazję porozmawiać z Michniewiczem. Do spotkania doszło w restauracji przed Panteonem, który jest jednym z głównych zabytków w Rzymie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Nicola Zalewski (@nicola.zalewski)

Na tym Michniewicz nie skończy wizyty we Włoszech. Selekcjoner w planach ma również obejrzenie w Rzymie sobotniego meczu Lazio - Sampdoria z udziałem Bartosza Bereszyńskiego.