Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Crvena Zvezda - Bayern Monachium. Żartobliwy tweet na temat Roberta Lewandowskiego - Liga Mistrzów

Emil Riisberg

27/11/2019, 07:26 GMT+1

Robert Lewandowski ponownie rzucił świat piłki na kolana. Do jego spektakularnego wyczynu żartobliwie podeszli w Crvenej Zveździe, której we wtorek strzelił cztery gole w mniej niż kwadrans.

Foto: Eurosport

We wtorkowy wieczór w Belgradzie Bayern rozgromił mistrza Serbii 6:0, z czego Lewandowski strzelił cztery gole. Napastnik reprezentacji Polski został dopiero drugim piłkarzem w historii Ligi Mistrzów, który skompletował dwa czteropaki. Wcześniej takiej sztuki dokonał Lionel Messi. Ale nikt nie zdobył czterech bramek tak szybko jak Lewandowski. Polak potrzebował do tego dokładnie 14 minut i 31 sekund. Pobił rekord Cristiano Ronaldo.

Rozłożył Serbów na łopatki

Lewandowski rozłożył Serbów na łopatki między 53. a 68. minutą. Najpierw wykorzystał rzut karny, po czym strzelił trzy kolejne gole z akcji. W 77. minucie Hansi Flick zdecydował się go zmienić, wprowadzając Thomasa Muellera. Mimo że Lewandowski najchętniej nigdy by się nie zatrzymywał, nie miał najmniejszych pretensji do trenera o przedwczesne ściągnięcie z boiska. Cały czas był szeroko uśmiechnięty i wyściskał się z Flickiem.
"77. minuta. Robert Lewandowski schodzi z boiska. Do tej pory to najlepsze, co nam się przytrafiło w tej połowie" - komentował na gorąco twitterowy profil Crvenej Zvezdy, a żartobliwy tweet błyskawicznie rozszedł się po mediach społecznościowych.


Po srogim laniu nikomu w klubie z Belgradu nie było jednak do śmiechu.
- To wielkie rozczarowanie. Musimy się z tym przespać i wyciągnąć wnioski. Zwycięstwo Bayernu było w pełni zasłużone. Byli lepsi pod każdym względem. Pokazali wielką moc, ale jestem zaskoczony brakiem energii po naszej stronie. Baliśmy się - powiedział trener Crvenej Zvezdy Vladan Milojević.

Kibice docenili klasę

- Bayern jest na innym poziomie. Cieszyliśmy się, że mogliśmy być częścią Ligi Mistrzów. Ale ten występ boli. Bayern jeszcze podkręcił tempo w porównaniu z naszym meczem trzy tygodnie temu. Byli bardzo, bardzo silni w ataku. Kontrowali też bardzo, bardzo dobrze. Oczywiście wygrali w pełni zasłużenie - wtórował swojemu szkoleniowcowi Marko Marin.
- My mieliśmy może ze dwie sytuacje, kiedy wymieniliśmy trzy lub cztery podania. Zagraliśmy bez pewności siebie, źle zaczęliśmy, a potem tylko goniliśmy piłkę i broniliśmy przez 90 minut - żałował.
Klasę Lewandowskiego docenili kibice Crvenej Zvezdy, którzy pożegnali go owacją na stojąco.
Crvena Zvezda - Bayern Monachium 0:6 (0:1)
(Goretzka 14', Lewandowski 53', 60', 64', 68', Tolisso 89')
WYNIKI WTORKOWYCH MECZÓW:
Grupa A:
Galatasaray - Club Brugge 1:1
Real Madryt - PSG 2:2
Grupa B:Crvena Zvezda - Bayern 0:6
Tottenham - Olympiakos 4:2
Grupa C:Atalanta - Dinamo 2:0
Manchester City - Szachtar Donieck 1:1
Grupa D:
Lokomotiw Moskwa - Leverkusen 0:2
Juventus - Atletico 1:0
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama