Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Cristiano Ronaldo po meczu Barcelona - Real w Primera Division

Emil Riisberg

25/10/2020, 08:03 GMT+1

Sobota stała pod znakiem El Clasico, w którym Real Madryt pokonał na wyjeździe Barcelonę 3:1. Na prestiżowe zwycięstwo swojej byłej drużyny zareagował w mediach społecznościowych Cristiano Ronaldo.

Foto: Eurosport

Trzęsienie ziemi w spotkaniu Barcelony z Realem nastąpiło już na początku, a później napięcie tylko rosło. W ósmej minucie na tablicy widniał rezultat 1:1. Druga połowa należała już do Królewskich. Najpierw z rzutu karnego trafił Sergio Ramos, a wynik ustalił Luka Modrić.

Radość CR7

Dla Barcelony była to już druga ligowa porażka z rzędu i trzeci kolejny mecz bez zwycięstwa. Tymczasem Real, po wpadce w Lidze Mistrzów (porażka u siebie 2:3 z Szachtarem Donieck), w pełni odkupił winy i ponownie dał radość swoim kibicom.
Do nich należy zaliczyć również Cristiano Ronaldo, który w Realu występował w latach 2009-2018. Przebywający na kwarantannie Portugalczyk po wygranej Królewskich opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie opisane wymownym komentarzem: "Siiiiiiiiiii".



To znany okrzyk CR7, który pierwszy raz szerszemu gronu zaprezentował go na gali Złotej Piłki w styczniu 2015 roku, kiedy odbierał nagrodę dla najlepszego piłkarza. Wtedy większość widzów wprawił swoim zachowaniem w konsternację. Dopiero po jakimś czasem wyjaśnił genezę okrzyku, który na polski można przełożyć na "tak!".
- Zacząłem stosować ten okrzyk będąc jeszcze w Realu. Nie wiem, skąd to się wzięło. Był to naturalny odruch. Zawsze twierdziłem, że najlepsze rzeczy przychodzą w naturalny sposób - tłumaczył Ronaldo.

Kwarantanna na finiszu

Podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Portugalii u gwiazdora Juventusu wykryto koronawirusa. Pozytywny wynik testu sprawił, że Ronaldo od razu trafił na kwarantannę. Do dyspozycji trenera Starej Damy Andrei Pirlo ma być dostępny w nadchodzącym tygodniu, po ligowym meczu z Hellasem Werona, który zostanie rozegrany w niedzielę o 20:45.
Autor: Kali / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama