Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Cracovia - Raków Częstochowa: wynik i relacja - PKO BP Ekstraklasa

Emil Riisberg

08/12/2019, 14:23 GMT+1

Bijąca się o mistrzostwo Polski Cracovia zrobiła swoje i w meczu 18. kolejki pokonała u siebie Raków Częstochowa 3:0. Najwięcej powodów do radości w niedzielę miał Janusz Gol.

Janusz Gol Cracovia

Foto: Eurosport

W tym sezonie walka o tytuł w PKO BP Ekstraklasie zapowiada się nad wyraz emocjonująco. W czołówce utrzymują się nie tylko piłkarze Legii Warszawa czy Lechii Gdańsk, ale również Cracovii, Śląska Wrocław i Pogoni Szczecin, drużyn, które zwykle odstawały od głównych faworytów.
Cracovia wygrała o bramkę wyżej, bo o podwyższenie rezultatu grała do samego końca. Niezłe zawody, mimo wpuszczonych goli, rozgrywał w bramce Rakowa Jakub Szumski, jednak sam nie był w stanie zatrzymać ofensywie usposobionych piłkarzy Michała Probierza.

Pierwszy w nowych barwach

Szumski opierał się do 52. minuty. Najpierw z prawej strony w pole karne znakomicie dośrodkował niezmordowany Sergiu Hanca. Igor Sapała minął się z piłką, a ta idealnie spadła na głowę Januszowi Golowi, który nie dał szans Szumskiemu. Były reprezentant Polski związał się z Pasami w sierpniu zeszłego roku i od tego czasu czekał na upragnionego gola w nowych barwach. Było to zresztą jego pierwsze trafienie w ekstraklasie od sezonu 2011/12, kiedy jeszcze grał dla Legii.
Po wszystkim było w 58. minucie. I tym razem nie popisała się defensywa beniaminka. Po nieudolnej interwencji piłka spadła pod nogi znajdującemu się przed polem karnym Kamilowi Pestce, a ten precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku nie dał szans zasłoniętemu bramkarzowi Rakowa.
W 85. minucie mogło i powinno być 3:0. Szumski, chcąc przerwać akcję gospodarzy, wybiegł daleko poza pole karne, ale łatwo ominął go wprowadzony z ławki Michał Rakoczy. 17-letni talent Cracovii jednak z 18 metrów nie trafił do pustej bramki.
Rakoczy mógł podawać do lepiej ustawionego kolegi, dlatego w szatni z pewnością usłyszy kilka cierpkich słów od trenera, ale na swoje rozgrzeszenie ma asystę przy trzecim golu. Już w doliczonym czasie na punkcie 11. metra wypatrzył Pelle van Amersfoorta, który w trudnej sytuacji ustalił wynik spotkania.

Lider na kilka godzin

Trzy punkty dały Cracovii awans na pozycję lidera. Pasy mają dokładnie tyle samo punktów co Śląsk. W pierwszym bezpośrednim meczu wrocławianie wygrali u siebie 2:1, jednak do zakończenia rundy rewanżowej o kolejności w tabeli decyduje bilans bramek, a ten, o jednego gola, lepszy mają krakowianie.
Jeszcze w niedzielę Cracovia (33 pkt) straci jednak pierwsze miejsce w tabeli, ponieważ we Wrocławiu dojdzie do starcia w tej chwili drugiego Śląska (33) z czwartą Legią (32). Drużynę Probierza może też wyprzedzić Pogoń (32), która również w niedzielę podejmuje Piasta Gliwice (28).
Cracovię do końca roku czekają jeszcze dwa mecze. Za tydzień wyjazd do Kielc na Koronę, a tuż przed Bożym Narodzeniem hit na Kałuży ze Śląskiem.
Wynik meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy:
Cracovia - Raków Częstochowa 3:0 (3:0)
Gole: Janusz Gol (52.), Kamil Pestka (58.), Pelle van Amersfoort (90.)
Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa, Michał Helik, David Jablonsky, Kamil Pestka – Janusz Gol, Sylwester Lusiusz - Mateusz Wdowiak (82. Michał Rakoczy), Pelle van Amersfoort, Sergiu Hanca (89. Michal Siplak) - Rafael Lopes (78. Filip Piszczek).
Raków: Jakub Szumski – Kamil Kościelny, Tomas Petrasek, Jarosław Jach – Kamil Piątkowski (77. Daniel Bartl), Petr Schwarz, Igor Sapała, Rusłan Babenko, Piotr Malinowski (59. Michał Skóraś) - Miłosz Szczepański (40. Sebastian Musiolik), Aleksandyr Kolew.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama