Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2. Świetna druga połowa Pasów

Emil Riisberg

13/04/2019, 18:14 GMT+2

Cracovia obnażyła wszystkie słabości Lechii Gdańsk. Pasy zagrały kiepską pierwszą połowę i wyśmienitą drugą. To wystarczyło, by zwyciężyć z liderem ekstraklasy aż 4:2.

Foto: Eurosport

Taki piękny początek i bardzo tragiczny koniec. W pierwszej połowie piłkarze Lechii Gdańsk prezentowali krakowską szkołę gry w piłkę na stadionie Cracovii, po przerwie zagrali fatalnie.
Choć nic się na to nie zanosiło. W 17. minucie z rzutu rożnego dośrodkował - znajdujący się ostatnio w świetnej formie - Filip Mladenović, a skuteczną główką popisał się Flavio Paixao.

Reaktywacja po przerwie

Pasy w pierwszej połowie były stłamszone i miały sporo szczęścia, że nie traciły kolejnych bramek. Próbowały zagrozić bramce Dusana Kuciaka, ale robiły to kiepski sposób. W 35. minucie z pomocą przyszedł im pech Karola Fili, który został trafiony w rękę przez Airama Cabrerę. To właśnie Hiszpan pewnie wykorzystał rzut karny, dając gospodarzom remis.
Wyrównanie podziałało ożywczo na graczy Michała Probierza, którzy po przerwie grali dużo lepiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie dośrodkowanie Sergiu Hancy piękną główką wykończył Filip Piszczek. To trzeci gol w trzecim meczu z rzędu wychowanka Sandecji Nowy Sącz.

Drugi gol gospodarzy mocno spętał nogi gdańszczanom, którzy byli coraz wolniejsi. A Cracovia podkręciła tempo i narzuciła swoje warunki gry. Już w 59. minucie było 3:1. Zaczęło się od długiego podania Hancy, a później nieporadnego strzału w polu karnym jednego z graczy Cracovii. Najwięcej szczęścia w polu karnym miał Cabrera, który dopadł do piłki i z pięciu metrów trafił do niemal pustej bramki.

Kraków przeklętym miejscem dla Lechii

Wisienką na torcie był gol Javiego Hernandeza. Na murawie pojawił się w 63. minucie, siedem minut później ustrzelił okienko z rzutu wolnego. W drugiej połowie Cracovia zdemolowała Lechię Gdańsk, która w Krakowie straciła aż dziewięć z 25 goli w tym sezonie (Wisła Kraków wygrała z Lechią u siebie we wrześniu 5:2).
Lechia zmniejszyła rozmiary porażki golem Patryka Lipskiego, ale porażka w Krakowie (i zwycięstwo Legii z Pogonią Szczecin) oznacza, że gdańszczanie zostali dogonieni przez Legię. Po 30 kolejkach obie drużyny mają po 60 punktów.
WYNIKI:
Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2 (1:1)
Cabrera z karnego (35.), (59.), Piszczek (50.), Hernandez (70.) - Paixao (17.), Lipski (87.)
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2
Cracovia - Lechia Gdańsk 4:2

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1

Arka Gdynia - Miedź Legnica 1:1
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 3:1
Piast Gliwice - Korona Kielce 4:0

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:1

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock 1:3



Autor: MSk/TG / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama