Courtois wrócił na stare śmieci. Powitały go pluszowe szczury

Thibaut Courtois wrócił do Madrytu. Belg przywdział królewski...
Thibaut Courtois wrócił do Madrytu. Belg przywdział...Laureat Złotej Rękawicy ostatnich mistrzostw świata wrócił do stolicy Hiszpanii. Thibaut Courtois został zaprezentowany jako nowy piłkarz Realu Madryt. Belgijski bramkarz ma za sobą występy w drużynie rywala "Królewskich" - Atletico Madryt. Do Chelsea na zasadzie rocznzego wypożyecznia z "Los Blancos" trafił Mateo Kovacić.zobacz więcej wideo »Lopetegui tłumaczy bramkarskie wybory Realu
Lopetegui tłumaczy bramkarskie wybory RealuPozyskany latem z Chelsea Thibaut Courtois ponownie usiadł na ławce rezerwowych w meczu ligowym z Gironą. Trener Realu Julen Lopetegui przyznaje, że w królewskiej szatni ma dwóch, a nawet trzech topowych golkiperów i to on będzie dokonywał słusznego wyboru przed każdym spotkaniem.zobacz więcej wideo »Real Madryt sięgnie po snajpera czwartego wyboru?
Video: Eurosport Real Madryt sięgnie po snajpera czwartego wyboru?Kryzys Królewskich trwa w najlepsze. Zwycięstwo z Viktorią Pilzno 2:1 uratowało posadę trenera Julena Lopeteguiego, ale poprawą gry ma być sprowadzenie napastnika. Wszystko wskazuje na to, że zimą Real Madryt spróbuje kupić Roberto Firmino z Liverpoolu, a chętna jest też Barcelona.zobacz więcej wideo »
Dla Thibauta Courtois było to słodko-gorzkie popołudnie na Wanda Metropolitano w Madrycie. Belgijski bramkarz Realu z jednej strony cieszył się z przekonującego zwycięstwa 3:1 nad Atletico, z drugiej był smutny z powodu złego powitania przez kibiców gospodarzy. W miejscowym klubie Belg występował od 2011 do 2014 roku.
O tym, że Courtois może zostać zawodnikiem Realu mówiło się od dawna. W 2011 roku Belg został wypożyczony z Chelsea do Atletico. Tam przez trzy sezony niesamowicie się rozwinął i stał się jednym z najlepszych bramkarzy świata.
Temat transferu wracał co chwilę
W 2014 roku w wieku 21 lat wrócił do londyńskiego klubu. Z każdym kolejnym miesiącem coraz większa liczba ekspertów wskazywała, że prędzej czy później trafi do Królewskich. Spekulowało się, że sam gracz wręcz wymusza sprzedanie go do Realu.
W końcu, po czterech latach w bramce Chelsea, Courtois został piłkarzem ekipy z Santiago Bernabeu. W sierpniu zeszłego roku zapłacono za niego około 35 milionów euro. 26-letni wówczas zawodnik podpisał umowę do końca sezonu 2023/24.
W sobotę pierwszy raz przyjechał z Realem na Wanda Metropolitano na derby Madrytu z Atletico w ramach 23. kolejki Primera Division.
Można było się spodziewać, że kibice Rojiblancos nie przyjmą go z otwartymi ramionami. Wielu z nich nie może mu wybaczyć przejścia do zespołu najbardziej znienawidzonego rywala.
Wulgarne określenie
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na murawie pojawiły się rzucane przez miejscowych fanów pluszowe szczury. A w Hiszpanii nazwanie kogoś "szczurem" jest dużą obrazą. Na dodatek przed stadionem zbezczeszczono tablicę upamiętniającą znakomite trzy sezony występów bramkarza w ekipie Rojiblancos.
- Nie przejmowałem się tym, że rzucano we mnie pluszakami. Byłem skupiony tylko na jak najlepszym występie. Nie zabolało mnie takie przyjęcie przez kibiców. Nadal mam do nich wielki szacunek, podobnie jak do całego klubu. Spędziłem tutaj fantastyczne trzy lata i na pewno nigdy o nich nie zapomnę - komentował Courtois, który po spotkaniu zapewne miał sporo powodów do uśmiechu. Jego drużyna w przekonujący sposób wygrała 3:1 i zanotowała piąte zwycięstwo z rzędu w ekstraklasie.
Sam zawodnik schodząc z murawy w dobitny sposób pokazał, co myśli o zachowaniu kibiców Rojiblancos. Na palcach pokazał im liczbę goli, którą strzelił Real.
Dzięki tej wygranej Królewscy awansowali na drugie miejsce w tabeli. Zrobili to kosztem Atletico.