Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Copa America, Urugwaj - Chile. Bramkarz dotknął piłki ręką, Luis Suarez domagał się karnego

Emil Riisberg

25/06/2019, 06:37 GMT+2

Wydawało się, że Luis Suarez wyczerpał limit dziwnych zachowań na boisku. Urugwajczyk kąsał i bił łokciem rywali, a sędziowie nierzadko nabierali się na jego teatralne upadki. W meczu z Chile Urugwajczyk znów dał o sobie znać.

Foto: Eurosport

W ostatniej kolejce fazy grupowej Urugwaj grał o awans do ćwierćfinału Copa America. Chile miejsce w najlepszej ósemce turnieju miało w kieszeni. Widać było jak na dłoni, komu bardziej zależało na zwycięstwie. Urusi robili wszystko, żeby wygrać. Czasami przesadzali, jak Suarez w 22. minucie, gdy mając przed sobą chilijskiego bramkarza, próbował podać koledze.

Gabriel Arias był górą, odbił piłkę ręką i zapobiegł utracie bramki. Za chwilę przecierał oczy ze zdumienia, widząc reakcję Suareza. Ten ni stąd, ni zowąd najzupełniej poważnie reklamował sędziemu przewinienie. Urugwajczyk pokazał, że za zagranie piłki ręką należy się jego reprezentacji rzut karny. Jakby zapomniał, że bramkarzowi we własnym polu karnym można więcej niż innemu zawodnikowi.
Po chwili Suarez się zreflektował, złapał się za głowę i uśmiechnął. Niewykluczone, że dotarło do niego, jak bardzo się wygłupił.



Luis Suarez. Kanibal z Urugwaju

Nie pierwszy raz zresztą. Urugwajczyk często podczas swojej kariery tracił nad sobą kontrolę i złość okazywał w oryginalny sposób. Podczas mundialu w Brazylii wbił swoje zęby we włoskiego obrońcę Giorgio Chielliniego. Światowe media nazwały go "kanibalem".

Na boisku gryzł również Serba Branislava Ivanovicia, a czarnoskórego francuskiego obrońcę Patrice'a Evrę obrażał tak, że obelgi uznano za rasistowskie i Suareza zawieszono na osiem meczów.

Napastnik Barcelony dawał się we znaki również sędziom. Znany jest ze swoich teatralnych zachowań i bezczelnych prób wymuszania fauli. Dwa lata temu dał się nabrać arbiter w Lidze Mistrzów. Suarez po minimalnym kontakcie z Marquinhosem padł jak rażony piorunem. To było typowe nurkowanie. Urugwajczyk, upadając, złapał się za głowę, potem za szyję. Teatralna sztuczka i udawanie cierpienia przyniosły efekty. Niesprawiedliwy rzut karny wykorzystał Neymar, później gola dołożył Sergi Roberto, Barcelona wygrała 6:1 i awansowała do ćwierćfinału.
Poniedziałkowy meczu z Chile piłkarze Urugwaju wygrali 1:0 i z pierwszego miejsca w grupie C awansowali do 1/4 finału. Sędzia nie dał się nabrać, a Suarezowi się upiekło - nie zarobił nawet żółtej kartki.
Pary ćwierćfinałowe Copa America 2019:
Brazylia - Paragwaj (28.06)
Wenezuela - Argentyna (28.06)
Kolumbia - Chile (29.06)
Urugwaj - Peru (29.06)
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama