Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Bundesliga. Varela nie zagra przez tatuaż

Emil Riisberg

24/05/2017, 17:36 GMT+2

Zawodnik Eintrachtu Frankfurt Guillermo Varela sam wykluczył się z finału Pucharu Niemiec przeciwko Borussii Dortmund. Wszystko przez tatuaż, który zapragnął sobie zrobić kilka dni przed meczem. Urugwajczyk wkrótce może na dobre pożegnać się z klubem.

Foto: Eurosport

Finał - będący ostatnim meczem przed przerwą w rozgrywkach - odbędzie się w sobotę. Piłkarz do wakacji nie wytrzymał i studio tatuażu odwiedził na początku tygodnia. Wszystko zostało rozłożone na kilka sesji. Pech chciał, że już podczas pierwszej przyplątała mu się infekcja. Właśnie przez nią nie zagra.
Władze Eintrachtu są wściekłe. Okazuje się, że na zrobienie sobie tatuażu zawodnik zgody od klubu nie otrzymał.
- To rażące zaniedbanie. Uderza w cały zespół. Nie możemy tolerować tego, że przed tak istotnym spotkaniem zawodnik zlekceważył wskazówki trenera i sztabu medycznego - przyznał Fredi Bobic, dyrektor Eintrachtu.

"Zastanowimy się"

Konsekwencje zawodnika nie ominą. Jak zapowiedział Bobic, 24-letni obrońca zostanie natychmiastowo zawieszony i otrzyma "delikatną" karę. Potem najprawdopodobniej będzie musiał wrócić do Manchesteru United, skąd jest wypożyczony.
- Już myśleliśmy o przedłużeniu umowy. W tej sytuacji będziemy musieli się nad tym zastanowić. Po tak egoistycznym zachowaniu zawodnika jesteśmy do tego zmuszeni - dodał Bobić.
Varela przez niemal cały sezon leczył kontuzję stawu skokowego. Doszedł do siebie kilka tygodni temu i pojawił się nawet w czterech ostatnich meczach. Niewykluczone, że ten w Berlinie zacząłby od początku. Zwycięstwo z Borussią to ostatnia szansa Eintrachtu na załapanie się do europejskich pucharów. Rozgrywki ligowe Orły zakończyły bowiem na jedenastym miejscu.

Autor: TG/jb / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama